Dzięki temu Twój chłopiec lub dziewczynka mogą bawić się samodzielnie pod Twoją opieką. Daj maluszkowi zabawki lub książki do czytania. Postaraj się go nie przytłoczyć ilością rzeczy, które może robić. Zamiast tego wymyśl konkretne zabawy, które może wykonać, zanim dasz mu zabawki. 2. Dawaj przykład, jak może wyglądać
Dzieci warto nauczyć samodzielnej zabawy. Będzie to z korzyścią dla obu stron – rodzica i malucha! 5712495 rodzic chciałby wygenerować chociaż pół godziny w ciągu dnia tylko dla siebie. Jak to zrobić, jeśli ich pociecha nie chce lub nie umie bawić się samodzielnie, a każda zabawka po 10 minutach się nudzi? Oto 8 sposobów, które sprawią, że wasze życie się rodzice (przede wszystkim mamy) czują presję otoczenia, żeby ich dom był czysty, a dziecko zadbane i odpowiednio zaopiekowane. Wierzą, że tylko poświęcając im nieustannie czas, istotnie wpłyną na życie malucha. I rzeczywiście tak jest! Ale nauka samodzielnej zabawy ma również ogromne znaczenie dla dzieci i z pewnością podniesie poziom ich rozwoju emocjonalnego oraz dzielą się na te, które potrafią godzinami bawić się same ze sobą oraz na te, które potrzebują nieustannej uwagi mamy lub taty. Jest to głównie kwestia charakteru. Jednak maluchy, które potrzebują w każdej sytuacji wsparcia ich opiekunów, warto nauczyć samodzielnej zabawy. Będzie to z korzyścią dla obu stron – rodzica i dziecka! Dowiedz się więcej:W co się bawić, aby wspierać rozwój dziecka?Bawią i rozwijają. Jak mądrze wybierać zabawki dla dzieci?Znaczenie samodzielnej zabawy w rozwoju dzieciSamodzielność jest potrzebna każdemu dziecku, to ona uczy go zaradności i dodaje pewności siebie. Oprócz tego maluch może poczuć się komfortowo w swoim towarzystwie, ustalać sobie własne zasady oraz poczuć konsekwencje podjętych złych decyzji. Dodatkowo zabawa solo pomaga w lepszym skupieniu, poprawia koncentrację i pobudza jego kreatywność oraz samodzielnej zabawy to bardzo dobra cecha, warto zacząć naukę już od pierwszych dni życia szkraba! 2081671 nauczyć dzieci samodzielnej zabawy?Przede wszystkim trzeba mieć świadomość, że nie jest to łatwe. Jednak kosztem początkowego zaangażowania, można kupić sobie w przyszłości więcej czasu dla siebie, a dziecko nauczyć samodzielności. Kiedyś dzieci częściej bawiły się same, nie mając pod ręką super nowoczesnych zabawek, które świecą i wydają dźwięki. Potrafiły z niczego zrobić coś i tym samym wypełnić swój wolny czas. Pozostawione same sobie musiały wymyślić sobie zajęcie. Dowiedz się więcej:Sprawdź jak kreatywnie spędzić czas z dziećmi jesienią?Oto kilka zasad, które pomogą w nauce samodzielnej zabawy:Nowe zasady wprowadzaj stopniowo. Zazwyczaj dzieci nie lubią zmian. Dlatego naukę samodzielnej zabawy, zwłaszcza kiedy do tej pory robiliście to razem, wprowadzaj sukcesywnie. Możesz zacząć od ułożenia razem ze szkrabem klocków, a potem delikatnie i po ciuchu się wycofać. Pozwól dziecku na zabawę różnymi przedmiotami. Może się okazać, że łyżki lub sitko będą bardziej interesujące od lalki czy samochodu, a zabawa nimi nie będzie wymagała udziału rodzica. Ważne jest, aby mu nie przerywać, nawet jeśli nie do końca ci się to podoba (pod warunkiem, że zabawa jest bezpieczna). Zabawki wyciągaj pojedynczo. Zbyt duży wybór gadżetów może przytłoczyć dziecko. Dobrym pomysłem jest również chowanie zabawek i wymiana np. raz w tygodniu. W ten sposób gwarantujesz dziecku ciągle nową rozrywkę. Nie denerwuj się, kiedy dziecko zrobi bałagan w trakcie samodzielnej zabawy. Bądź blisko. Niektóre dzieci potrzebują bliskości, ale to nie oznacza, że nie potrafią się bawić same ze sobą. Być może jest to po prostu kwestia twojej obecności, ale jedynie wzrokowej. Dlatego pozwól dziecku bawić się w tym pomieszczeniu, w którym przebywasz. Okazuj zainteresowanie. To, że nie bawisz się z dzieckiem, nie oznacza, że nie powinnaś się interesować tym, co robi. Warto czasami zapytać, czy możesz usiąść i popatrzeć. Tym samym dasz mu poczucie bliskości i zainteresowania. Pochwał nigdy za dużo. Doceniaj samodzielną zabawę dziecka. Podziwiaj budowlę z klocków, piękny rysunek czy uczesanie lalki. Stopniowo wydłużaj czas samodzielnej zabawy, bądź w pobliżu, ale staraj się nie uczestniczyć we wszystkich aktywnościach dziecka. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Tego typu zabawy warto proponować zdrowemu maluszkowi, który podejdzie do nich z entuzjazmem i zaangażowaniem. Kiedy nauczysz dziecko smarkać, cały proces choroby będzie o wiele łatwiejszy. Regularne czyszczenie nosa sprawia, że dziecko mniej się męczy, nie traci tak bardzo apetytu i łatwiej przesypia noce.
Tak naprawdę to nie wiem, czy wam odpowiem na pytanie, jak nauczyć dziecko samodzielnej zabawy. Nie wiem, bo nigdy nie stosowałam jakichś sposobów, ani nie korzystałam z żadnych rad. Po prostu myślałam, że takie mam dzieci. Jednak ja od małego traktowałam swoich chłopców w taki sposób, że od zawsze potrafili bawić się sami. Może pomogą i Wam! Chyba powinnam zacząć od tego, że nie jestem matką – animatorką i z tego powodu zawsze miałam wyrzuty sumienia. A to dlatego, że nie zabawiałam dziecka odpowiednio, zostawiałam je bawiące się samo, nie budowałam i nie siedziałam z nim na kocyku popychając samochodziki Hot Wheels. Czasem, gdy widziałam inne mamy, które angażowały się w zabawę z dzieckiem, odbierałam siebie jako jakąś wyrodną rodzicielkę, bo ja tego nie robiłam. Dla mnie czas, kiedy dziecko bawiło się samodzielnie, było chwilą wytchnienia albo momentem, w którym mogłam zrobić coś konkretnego. Ale w głębi duszy winiłam się, że nie kieruję swojej uwagi w stronę mojego syna, tylko w stronę garów, książki czy pogaduszek przez telefon. Nie potrzebnie. W dłuższej perspektywie czasu okazało się, że brak mojej obecności w zabawie z dzieckiem, dało pozytywne efekty. Dziś moi chłopcy potrafią zająć się budowaniem, malowaniem czy układaniem nawet na kilka godzin, a ja w tym czasie spokojnie pracuję, a czasem zapominam, że mam dzieci. Zacznij jak najwcześniej Wielokrotnie sprawdziła się u mnie zasada, że im wcześniej nauczę dziecko czegoś, tym szybciej ono to zaakceptuje i wejdzie mu ta czynność w nawyk. Tak było na przykład z moim średnim synem, który uczył się składania ubrać przy starszym bracie. Młodszemu szybko to weszło do głowy i z utrzymaniem porządku w garderobie radzi sobie o wiele lepiej niż jego starszy brat. Podobnie z nauką samodzielnej zabawy – najlepiej zacząć jak najwcześniej. Kiedy przyzwyczaisz dziecko do swojej ciągłej obecności, trudniej ci będzie nauczyć go zabawy w pojedynkę. Pojawi się płacz i bunt, bo zabierzesz mu coś, co się przyjemnie kojarzyło – swoje towarzystwo. Z czasem będzie coraz gorzej, bo będziesz chciała coś zrobić, porozmawiać z koleżanką czy chociażby pójść do toalety i nie będziesz mogła, bo maluch będzie się dopominał ciągle twojej uwagi. Bądź blisko W przypadku małego dziecka, ważne jest jego bezpieczeństwo, więc zanim zacznie się bawić samodzielnie, przygotuj mu odpowiednie miejsce. Chodzi o to, żeby maluch nie miał pod ręką obrusa, który może ściągnąć, wazonu, który łatwo przewrócić czy innych rzeczy, o które sama się boisz i przez to nie spuszczasz dziecka z oczu ani na sekundę. Potem, kiedy dziecko się bawi, oczywiście nie możesz go zostawić bez całkowitej opieki, nie, nie o to tu chodzi. Bądź po prostu w pobliżu, żeby czuło twoją obecność, że jesteś gdzieś niedaleko, ale nie bezpośrednio, tuż obok na kocyku. Gdy jednak reakcją na twoją nieobecność będzie płacz, staraj się tłumaczyć, nawet bardzo małemu dziecku, dlaczego musisz na chwilę pójść do kuchni czy toalety i że za moment wrócisz. W ten sposób maluch zacznie się przyzwyczajać, że choć nie jesteś obok niego, to zaraz znów się pojawisz. Ważne, żeby być blisko, ale nie bawić się cały czas z dzieckiem. Możesz siedzieć z boku i obserwować, jak twoja pociecha spędza czas na zabawie. Z czasem taki maluch nauczy się, że można układać klocki samodzielnie, bez udziału mamy, a kiedy będzie miał kilka lat więcej, będzie potrafił zająć się sobą, podczas gdy mama będzie odpoczywać, gotować czy pić gorącą kawę. Nie reaguj na każde zawołanie Ja wiem, że to jest impuls i czasem reaguje się mechanicznie. Dziecko woła, matka leci. Tak, jakby się stała jakaś najgorsza rzecz na świecie. Jednak warto trochę poćwiczyć i nie zrywać się na sygnał, tylko chwilę odczekać. “Za momencik przyjdę” albo “Poczekaj chwilkę” – to powinno podziałać. Skończ to, co robisz i dopiero wtedy podejdź do dziecka. Ważne, żeby dotrzymać słowa. Chwila musi być chwilą, a nie godziną. Takie powstrzymywanie się od natychmiastowej reakcji, to dobry sposób na nauczenie dziecka cierpliwości, a także zrozumienia, że ty też coś w danej chwili robisz, co jest ważne. W moim domu często się zdarza, że kiedy jem, przybiega Malutek i mówi, że też chce to samo i że jest głodny. Zawsze wtedy proszę go, żeby poczekał aż zjem. I on cierpliwie czeka. Nie każę mu być głodnym godziny czy dwie, nie, to trwa kilka minut, ale w ten sposób pokazuję mu, że lubię zjeść spokojnie i że powinien to szanować. Teraz mija tydzień, kiedy jestem z nim sama w domu. Tata w pracy, starsi chłopcy na obozie. Naprawdę nic się nie dzieje. I oczywiście, zdarza się, że przychodzi do mnie i mówi, że mu się nudzi i nie wie, co ma robić. Ale to następuje po trzech godzinach samodzielnej zabawy! W tym czasie ja pracuję i on wie, że chciałabym, żeby mi nie przeszkadzał. Potem robimy sobie przerwę na jedzenie, czasem jedziemy coś załatwić albo na zakupy. W tym czasie odrywamy się od swoich czynności i robimy coś innego, a przede wszystkim przewietrzamy głowy. Umiejętność czekania to ważna cecha. Przyda się w czasie stania w kolejce, w przedszkolu, gdzie zawsze trzeba czekać na swoją kolej, a także w dorosłym życiu. Może dzięki temu unikniemy napadów histerii, kiedy okaże się, że nie można mieć wszystkiego tu i teraz, a mama nie może być cały czas obok. Naucz zabawy w ciszy “Kończę, bo mnie woła moje dziecko” – usłyszałam kiedyś, rozmawiając z moją koleżanką przez telefon. Rozmowa i tak była ciężka, bo zewsząd słychać było krzyki i piski, a dzieci co chwilę upominały się o uwagę mamy. Pomyślałam wtedy, że powinna tak sobie zorganizować czas, żeby mieć chwilę spokoju chociażby po to, żeby pogadać przez telefon. Zasłyszałam od innej koleżanki, że jej znajoma wprowadziła w swoim domu bardzo praktyczny zwyczaj. Po południu, w ustalonym czasie, każde dziecko miało iść do swojego pokoju i spędzać w nim godzinę w ciszy. Mogło się bawić, czytać, rysować czy odpoczywać. Ważne, żeby był to czas wyciszenia. Wtedy ona nadrabiała zaległości albo zwyczajnie spędzała czas relaksując się. I może jest to dobry sposób, pomyśl o tym! Bądź sprytna i pomysłowa Każde zabawki mogą się znudzić, a ty przecież nie będziesz kupować co chwilę nowych klocków czy układanek. Dlatego ja postanowiłam część zabawek chować na strych i gdy przychodzi znudzenie tym, co jest w pokoju, wyciągam jakieś stare graty z zakurzonych pudeł. Nie macie pojęcia, jaki jest okrzyk radości, kiedy wręczam dzieciom ich stare zabawki! Poza tym część puzzli, gier i zabawek typu ciastolina zawsze umieszczam w skrytce. Zwracam uwagę, żeby zawsze były kompletne, posortowane i uporządkowane. Brak elementów gry czy części z układanek psuje dobrą zabawę, podobnie jak pomieszana i wyschnięta ciastolina czy rozsypany piasek kinetyczny. Dlatego po każdym rozłożeniu danej gry, zwracam uwagę, żeby była dokładnie zapakowana. Gdy już wszystkie sposoby zawodzą, staram się wymyślić coś, co nie jest typową zabawą. Szukam jakichś przedmiotów, które mogą być atrakcyjne dla dziecka, ale nie są zwykłą zabawką. U mnie sprawdziły się guziki, słoiki, a w lecie bańki mydlane albo podlewanie kwiatów (trzeba do dużego pojemnika wlać wodę i dać dziecku małą konewkę, którą może sobie samą zapełnić w tym pojemniku). Resztę pomysłów znajdziecie we wpisie “Czym zająć malucha? 10 pomysłów na pasjonującą zabawę”, a gdy już nawet to nie pomoże, kupcie coś nowego – to powinno pomóc :) Umiejętność samodzielnej zabawy to bardzo dobra cecha. Widzę to każdego dnia, kiedy chłopcy potrafią znaleźć jakieś zajęcie bez mojego udziału. Oczywiście, spędzamy też czas razem, przytulamy się i rozmawiamy, ale na szczęście nie muszę do nich co chwilę przybiegać i mogę swobodnie zająć się swoimi obowiązkami. I to jest fajne! Jak to jest u Was? Czy Wasze dzieci potrafią dać wam chwilę wytchnienia i zająć się sobą? Jakie macie na to sposoby? Piszcie w komentarzach!
doskonale poprawia skupienie (aby dojść do końca zabawy nie możemy się zdekoncentrować nawet na sekundę) ćwiczy zdolności przestrzenne; uczy aktywnego słuchania; Ważne! Jeśli młodsze dziecko nie daje rady ze śledzeniem muchy w wyobraźni, na razie może to robić śledząc ją na uprzednio namalowanej na kartce siatce. Ćwiczenie 12.
Często się zdarza, że rodzice, opiekując się maluchem, poświęcają mu całkowicie swój czas, rezygnując z siebie. Każdy jednak potrzebuje odpoczynku i relaksu. Z tego też powodu opiekunowie marzą o znalezieniu zabawki „idealnej”, którą brzdąc będzie chciał bawić się samodzielnie. Jak nauczyć dziecko samodzielnej zabawy? Na to pytanie postaramy się odpowiedzieć w niniejszym artykule. Wiadomo – rodzice są dla dziecka najważniejszymi osobami w ich życiu i tak naprawdę więcej mu do szczęścia nie potrzeba, wystarczy mu jedynie nasza uwaga i bliskość. Jednak rodzic potrzebuje chwili wytchnienia lub zwyczajnie musi zająć się innymi obowiązkami (chociażby domowymi). Co robić w takiej sytuacji? Od czego rozpocząć przygodę z samodzielną zabawą? Takie starania można podejmować już od najmłodszych lat maluszka, chociażby pokazując mu, że samemu też można się świetnie bawić, a co za tym idzie – uczyć się samodzielności i budować pewność siebie. Ważne jest, by wspierać działania malucha, cieszyć się każdą rozpoczętą przez niego zabawą, samemu je inicjować i chwalić, kiedy zrobi postępy w samodzielnej zabawie. Niezwykle istotne jest także to, by dziecko czuło, że mama czy tata są tuż obok. Każdy maluszek jest inny – jeden szybciej przyzwyczaja się do przebywania bez rodzica, inny potrzebuje na to znacznie więcej czasu, dlatego stopniowo wydłużajmy chwile samodzielnej zabawy, bądźmy w pobliżu, ale starajmy się nie uczestniczyć we wszystkich aktywnościach dziecka. Jak wybierać zabawki do samodzielnej zabawy? Bardzo ważne jest, by zabawki kupować w przemyślany sposób. Wybierajmy takie, którymi dzieci mogą bawić się na wiele sposobów. Kiedy dziecko widzi zabawkę po raz pierwszy, warto pokazać mu jak można się nią bawić – czy to w sposób tradycyjny, czy bardziej kreatywny, wykraczający poza przyjęte schematy. Dzieci lubią bawić się, naśladując dorosłych (zwłaszcza rodziców), dlatego chętniej będą się bawiły zabawkami, dzięki którym będą mogły robić to, co robi mama czy tata. Kiedy chcemy ugotować obiad, zaproponujmy mu zabawę w gotowanie posiłku np. dla latek czy misia. W tym celu możemy zaproponować malcowi zabawki z serii AGD, które są również w ofercie Smily Play. Kiedy chcemy chwilę popracować przy komputerze, takie miejsce do pracy można również przygotować dziecku, wręczając mu przeznaczony dla najmłodszych laptop lub tablet. Naśladowanie dorosłych sprawia dzieciom wiele satysfakcji i rozwija nowe umiejętności. O czym pamiętać podczas nauki samodzielnej zabawy? Ważne jest, aby nie przerywać zabawy dziecku, kiedy zaangażuje się ono w samodzielną zabawę. Nie denerwujmy się również, kiedy po zabawie pojawi się bałagan. Kontrolujmy sytuację, ale w nią nie ingerujmy (oczywiście, o ile nie stanowi ona zagrożenia dla zdrowia lub życia dziecka!). Z mniejszymi dziećmi rozpoczynajmy zabawę od pokazania mu kilku zabawek, z których będzie mógł wybrać tę, którą będzie chciał się bawić. Jeśli zasypiemy malucha toną gadżetów, będzie zdezorientowany i może nie chcieć bawić się żadną z nich. I przede wszystkim – chwalmy dzieci, kiedy bawią się same i pokazujmy, że zabawa samemu to naprawdę świetna sprawa!
Podczas wspólnej zabawy stymuluj jego kreatywność, zadając mu dużo pytań. Dzięki temu będzie tworzył coraz bardziej skomplikowane scenariusze własnych zabaw. Zapewnij dziecku bezpieczną przestrzeń. Stopniowo wydłużaj czas samodzielnej zabawy. Nie przerywaj dziecku, które dobrze bawi się samo. Kiedy się znudzi, na pewno do
Co zrobić, gdy dziecko nie chce bawić się samo? Rodzice wciąż szukają edukacyjnej, rozwijającej zabawki, która zajmie ich pociechę chociaż na parę minut. Z każdą kolejną zabawką dla dziecka pojawia się kolejne rozczarowanie. Zabawka jest zajmująca przez pierwszych pięć minut, ostatecznie dziecko i tak wybiera zabawę z rodzicem. Jak wspierać dziecko w indywidualnej zabawie? Kiedyś dzieci częściej bawiły się same, choć nie miały do dyspozycji tylu gadżetów, co współczesne maluchy. Teraz, kiedy w każdym domu można by zbudować wielką górę z przeróżnych akcesoriów, dzieci częściej potrzebują do zabawy rodziców. Sytuacja nasila się zwłaszcza, kiedy jeden z rodziców pozostaje z maluchem całe dnie w domu i nie ma nikogo, kto zająłby się dzieckiem chociaż przez kilka chwil. Jest to zupełnie naturalne. Rodzice są dla dziecka najważniejszymi osobami na świecie i nie wiele więcej potrzba maluchowi do szczęścia poza uwagą mamy i taty. Poza tym trudno od rocznego czy dwuletniego dziecka wymagać godzinnych zabaw w samotności: im młodsze dziecko, tym krócej potrafi zająć się sobą. Zrozumiałym jest jednak fakt, że rodzic potrzebuje chwili wytchnienia lub zwyczajnie musi zając się innymi obowiązkami. Co zrobić w takiej sytuacji? Jak przekonać dziecko do samodzielnej zabawy? Jak wspierać malucha w samodzielnej zabawie? Można starać się już od najmłodszych lat uczyć malucha samodzielności i pewności siebie. Oczywiście na tyle, na ile dziecko jest gotowe. Ważne by wspierać działania malucha, inicjować zabawy i chwalić, kiedy zrobi postępy w samodzielnej zabawie dla dzieci. Oto kilka rad: Pokazujmy dziecku, że może bawić się samo już od najmłodszych lat. Warto dać znać, że mama czy tata są tuż obok. Niech malec obserwuje kształty, poznaje faktury – takie ćwiczenia można zacząć już w kołysce (oczywiście wtedy malec będzie w stanie wytrwać samemu dosłownie kilka minut, ale można próbować). Nie przerywajmy, kiedy dziecko bawi się w sposób, który nam rodzicom wydaje się „nieodpowiedni” (oczywiście, kiedy to nie stanowi zagrożenia dla zdrowia i życia dziecka). Pozwólmy mu rozwijać kreatywności, niech uczy się poznawać otoczenie a na swój własny sposób. Nie denerwujmy się kiedy po takiej twórczej zabawie dla dzieci pojawi się bałagan, bądźmy obok i kontrolujmy sytuację. Również dajmy maluchom możliwość zabawy bezpiecznymi akcesoriami znajdującymi się w domu. Akcesoria kuchenne czy proste narzędzia są szczególnie pożądane. Dzieci poznają świat i uczą się poprzez naśladownictwo, a najważniejszym wzorem do naśladowania są właśnie rodzice. Gdy gotujesz obiad, może warto maluchowi dać mały garnek i drewnianą łyżkę? Niech też zrobi coś pysznego dla misia czy taty. Zaczynając zabawę pokazujmy po kolei zabawki dziecku, dzięki czemu będzie miało możliwość wybrania zabawki, którą chce się pobawić dłużej. Kiedy zasypiemy go „toną” gadżetów, może szybko je przejrzeć i stwierdzić, że żadna mu się nie podoba. Albo wszystkie wyrzuci z kosza i na tym zabawa się zakończy. Dobrym sposobem jest również chowanie zabawek i wymiana np. raz w tygodniu. Po kilku dniach mamy zupełnie „nową” , bardziej atrakcyjną zabawkę dla naszego malucha. Chwalmy dzieci, kiedy bawią się same. Należy to robić mimochodem, aby nie oderwać ich zainicjowanej czynności, wystarczy słowo, gest czy uśmiech. Przypominajmy maluchom, jak fajnie jest bawić się samemu i ile radości mu to sprawia, dzięki czemu uda im się wytworzyć zależność samotna zabawa = przyjemna zabawa. Stopniowo wydłużajmy czas samodzielnej zabawy, bądźmy w pobliżu, ale starajmy się nie uczestniczyć we wszystkich aktywnościach dziecka. Pamiętajmy, że u podłoża trudności w samodzielnej zabawie dziecka, mogą ukrywać się lęki przed byciem samemu. Dziecko może bać się pozostawać samo w pokoju, w tej sytuacji warto o tym porozmawiać, zapewnić malucha, że jesteśmy tuż obok i, że w każdej chwili może przyjść, przytulić się, poczuć naszą obecność. Dziecko powinno dorastać w przyjaznym, i pełnym miłości i wsparcia otoczeniu. Nie warto robić nic na siłę wbrew woli dziecka, ponieważ może to przynieść odwrotny do zamierzonego efekt. Dziecko, żeby bawić się samo musi czuć się bezpiecznie. Tylko wtedy jego kreatywność będzie miała szansę dojść do głosu. Czytający ten artykuł przeczytali również
♦ będzie czytało ze zrozumieniem dzięki kształtowaniu nawyku samodzielnej analizy tekstu, w ciągu pierwszych 3-4 tygodni ich stosowania. ♦ poszerzy zakres słownictwa biernego i czynnego. ♦ pozna kolejne etapy czytania prowadzące do samodzielnego czytania książek . W BONUSIE DO KURSU OTRZYMUJESZ: ♦ ĆWICZENIA, METODY, ZABAWY
Pierwszy dzień w przedszkolu lub szkole to dla większości maluchów bardzo stresujące wydarzenie. Ucząc je samodzielności odpowiednio wcześnie, znacznie ułatwiamy sytuację! Pierwszy dzień w przedszkolu lub szkole to dla większości maluchów bardzo stresujące wydarzenie. Ucząc je samodzielności odpowiednio wcześnie, znacznie ułatwiamy sytuację! Twoje dziecko wpada w histerię, kiedy tylko znajdziesz się poza zasięgiem wzroku? A może mając założyć buciki wybucha płaczem? Najwyższy pora, aby skorzystać z tych kilku sprawdzonych sposobów... wilson x, photo on flickr 1. Nie wyręczaj Wyręczanie to chyba najczęstszy błąd rodziców. Wyręczamy, bo wydaje nam się, że wszystko zrobimy: lepiej, szybciej, bezpieczniej itd. Cóż, zapewne mamy rację. Pamiętajmy jednak, że nie perfekcyjne wykonanie czynności jest najważniejsze, a to, że dziecko wykonało ją SAMO! Nie porównuj Porównywanie z rówieśnikami to doskonały sposób, aby zniechęcić malucha do samodzielnego realizowania różnych zadań. Takie porównania nie motywują! One sprawiają, że maluch czuje się gorszy i traci chęć do podejmowania jakichkolwiek wyzwań. Nie krytykuj (nie wymagaj zbyt wiele) To jasne jak słońce, że kilkulatek nie pościeli łóżka tak starannie jak wieloletnia pani domu. Pokazujmy dziecku, jak poprawnie wykonywać zadania, jednak nie wymagajmy zbyt wiele. Nie poprawiajmy ozdobionego przez nie tortu, nawet jeśli coś ścieka bokiem, a posypka nie jest rozprowadzona równomiernie (a przynajmniej zróbmy to dyskretnie). Zauważaj postępy Marchewka jest lepsza od kija! A doceniony maluch dostaje skrzydeł i stara się jeszcze bardziej. Jego samoocena wzrasta i jest skłonny do podejmowania kolejnych wyzwań, bez wsparcia rodziców. woodley wonderworks, photo on flickr 5. Bądź zawsze obok Nauka samodzielności nie oznacza, że mamy pozostawić dziecko same. Maluch musi wiedzieć, że w razie potrzeby zawsze będziemy mu służyć radą i odpowiemy na nurtujące go pytania. 6. Nie zarażaj lękiem To oczywiste, że pierwsze chwile rozłąki bądź różne wyzwania, które podejmuje dziecko budzą nasz niepokój. Nie ukrywajmy przed maluchem, że są to ważne dla nas momenty, budzące wielorakie emocje. Starajmy się jednak nie epatować lękiem! Teksty typu: „na pewno się przewrócisz!”, „a jak Ci się nie uda?”, czy też „nie martw się, jeśli zapomnisz wierszyka” nie wpłyną dobrze na dziecko... Daj wybór Samodzielne podejmowanie decyzji to sztuka, której uczymy się od najmłodszych lat! Nie pozbawiajmy dziecka tej możliwości. Zacznijmy od prostych spraw: wolisz banana czy jabłko? Włącz w domowe obowiązki Nic nie jest tak świetnym treningiem samodzielnego życia, jak... uczestniczenie w codziennym życiu! Jak najwcześniej włączajmy dzieci w wykonywanie obowiązków domowych (oczywiście w miarę ich możliwości). seeveeaar, photo on flickr Porady dla rodziców: Stopniowo przyzwyczajaj do nieobecności Ty i Twoje dziecko jesteście nierozłączni? Nawet wychodząc do toalety boisz się zostawić malucha samego? W takiej sytuacji nagła rozłąka podczas pierwszego dnia w przedszkolu czy szkole może okazać się prawdziwą traumą! Przyzwyczajajmy malucha do nieobecności rodziców od najmłodszych lat. Zostawmy go raz na jakiś czas u dziadków lub przyjaciół, stopniowo wydłużając czas rozłąki. Zobaczy, że nic złego się nie dzieje – rodzice zawsze wracają, a z innymi osobami też można się świetnie bawić! Mały przyjaciel doda odwagi Dobrze jest zawsze mieć przy sobie „kawałek” domu! Takim substytutem rodziców i bezpiecznego gniazdka może być ulubiona maskotka, breloczek, czy inny poręczny przedmiot. Dotrzyma on towarzystwa w przedszkolu, u znajomych bądź podczas różnych stresujących sytuacji. Maria Paderewska Redaktorka prowadząca Współpracuje z agencjami PR, portalami internetowymi - świetny copywriter. Absolwentka Dziennikarstwa i komunikacji społecznej na UW .
Skomentuj artykuł "Jak nauczyć dziecko samodzielnej zabawy? 6 sposobów" Jak uczyć grać? Zabawki i gry. Dziecko w wieku od 1 roku do 3 lat. Wychowywanie dziecka w wieku od 1 roku do 3 lat: stwardnienie i rozwój, odżywianie i choroba Dziecko w wieku 2,5 roku całkowicie odmawia, jeśli jego matki nie ma w pobliżu.
Dziecko vs katar Układ odpornościowy osiąga pełną dojrzałość około 12. roku życia dziecka, dlatego nasze pociechy częściej niż osoby dorosłe łapią różnego rodzaju infekcje. Szczególnie trudne pod tym względem są pierwsze miesiące w przedszkolu, kiedy to maluchy po raz pierwszy mają do czynienia z różnymi chorobotwórczymi drobnoustrojami. Kontakt z nimi jest istotny, gdyż dzięki niemu dzieci nabywają odporność, a ich system immunologiczny uczy się reakcji obronnych. Większość infekcji, z jakimi dzieci zmagają się w pierwszych latach życia, to infekcje wirusowe. Jednym z ich najczęstszych symptomów jest katar. W celu udrożnienia nosa naszego malucha, a zarazem pozbycia się zalegającej wydzieliny, zwykle używamy aspiratora. Jest to urządzenie niewielkich rozmiarów, które szybko i sprawnie pomaga oczyścić nosek dziecka. Wykonywanie tej czynności jest istotne, gdyż dzięki temu zmniejszamy ryzyko stosunkowo częstych powikłań kataru, czyli zapalenia zatok i ucha. Co więcej, udrażnianie nosa podczas infekcji skraca czas jej trwania. Z czasem aspirator do oczyszczania noska dziecka powinien pójść w odstawkę, a jego miejsce powinna zająć chusteczka higieniczna. Wcześniej jednak musimy nauczyć swoją pociechę, jak prawidłowo dmuchać nos. Dmuchanie nosa – trudna umiejętność! W życiu każdego dziecka przychodzi taki czas, w którym zaczyna ono stopniowo uniezależniać się od rodziców i potrzebować coraz więcej samodzielności. Uczymy je, jak korzystać z toalety, jeść za pomocą sztućców, a także ubierać się i wiązać buciki. Istotna jest również nauka dmuchania nosa. Jego udrożnianie podczas kataru jest koniecznie, bo pomaga zapobiegać nie tylko powikłaniom infekcji, ale również rozwinięciu się wad wymowy, w tym seplenienia. Mogą one powstawać na skutek nieprawidłowego nawyku oddychania przez usta podczas kataru, a co za tym idzie, niewłaściwego położeniu języka w jamie ustnej. Polecamy Przewlekły katar u dziecka – jak pomóc? Katar potrafi być bardzo uciążliwy. Jest to szczególnie trudne, gdy z przewlekłym katarem boryka się dziecko. Z tego też powodu rodzice starają się pomóc dzieciom i zmniejszyć te nieprzyjemne dolegliwości. Jakie są domowe sposoby i kiedy udać się do lekarza? Czytaj → Naukę dmuchania nosa u dziecka paradoksalnie należy rozpocząć wtedy, gdy dziecko nie ma kataru, czyli „na sucho”. Przed tym jednak warto wytłumaczyć maluchowi, na czym polega ta czynność, a także, po co się ją wykonuje. W dalszej kolejności można zorganizować maluchowi lekcję oddychania przez usta i przez nos – tak, żeby zauważył różnicę. Dobrym ćwiczeniem jest robienie bąbelków w wodzie za pomocą dmuchania w rurkę czy też robienie baniek mydlanych. W tym celu można wykorzystać różnego rodzaju akcesoria – piórka, waciki, listki, itp. Samodzielne wydmuchiwanie nosa z całą pewnością nie jest łatwym zadaniem, dlatego też warto chwalić dziecko za każde poprawnie wykonane ćwiczenie – w ten sposób zachęcimy je do dalszej nauki. Dobrym pomysłem jest również wykorzystanie lusterka – para wodna, która pojawi się na jego tafli, pomoże dziecku zrozumieć proces oddychania. Możemy też pokazać maluchowi, jak my sami oddychamy naprzemienne nosem i ustami – powinno to zachęcić go do podjęcia samodzielnych prób. Gdy nasza pociecha zrozumie już różnicę oddychania przez usta i przez nos, możemy płynnie przejść do nauki oddychania raz jedną, a raz drugą dziurką nosa. Jest to bardzo istotne w kontekście wydmuchiwania nosa podczas kataru. Jeśli nasz maluch wykonał poprawnie wszystkie ćwiczenia, możemy już przejść do prób właściwych, czyli poprosić go o wydmuchanie nosa w chusteczkę podczas kataru. Na początku dziecko może nie wydmuchiwać całej wydzieliny, dlatego też warto je obserwować, a w razie potrzeby zbyt gęsty katar rozrzedzać poprzez zaaplikowanie roztworu soli fizjologicznej. Nauka dmuchania nosa – jak zachęcić dziecko? Nauka dmuchania nosa z całą pewnością nie należy do najłatwiejszych, więc dzieci mogą łatwo się zniechęcać podczas pierwszych niepowodzeń. Dlatego należy swoją pociechę chwalić za każde, nawet najmniejsze sukcesy na tym polu, a także – w razie potrzeby – podzielić ćwiczenia na mniejsze części. Dobrym pomysłem jest nauka dmuchania nosa za pomocą zabaw z użyciem różnych akcesoriów, np. wspomnianych już piórek, dmuchawców, bibułek, lusterek czy też baniek mydlanych. Ciekawym sposobem na zachęcenie malucha do wydmuchiwania nosa podczas kataru jest wykorzystanie chusteczek higienicznych dla dzieci (np. z motywem z ulubionej bajki naszej pociechy). Samodzielne smarkanie dziecka – kiedy najlepszy czas na naukę? Nie ma idealnego wieku na naukę samodzielnego smarkania dziecka, ponieważ każdy maluch rozwija się w nieco innym tempie. Najlepiej rozpocząć ją wówczas, gdy nasza pociecha wykazuje gotowość do różnego rodzaju zabaw. Co istotne, dziecko musi być wtedy zdrowe, czyli nie może mieć kataru. Dla uproszczenia można przyjąć, że 5-letnie dziecko powinno bez trudu wydmuchiwać nosek podczas kataru. Wobec tego naukę można rozpocząć z powodzeniem u 3-, 4-letnich maluchów.
. 213 151 32 416 112 387 43 482
jak nauczyc dziecko samodzielnej zabawy