Bluecaves - błękitne groty, świetne miejsce do nurkowania. To musicie zobaczyć w Zakynthos. Marathonisi - wyspa żółwi. PortoFino cocktail bar. Zatoka Porto Roxa najpiękniejszy zachód Słońca na wyspie. Little Xigia - naturalne siarkowe spa. Xigia Beach - siarkowe spa, tawerna z pięknym widokiem.
Malownicze krajobrazy, żółwie karetta i doskonałe lokalne produkty – tak pokrótce można opisać Zakynthos, zwaną niegdyś „Kwiatem Wschodu”. Przekonajcie się, co jeszcze wyspa ma do zaoferowania. Zwiedzić miasto w ramach city tour Stolica, tak jak wyspa, znana jest pod nazwą Zakintos lub Zante. Wypełniona zabytkami, licznymi knajpkami i sklepikami ciągnie się wzdłuż szerokiej przystani. Znajdziecie tu kilka miejsc wartych odwiedzenia, w tym kościół Agios Dionisios czy ruiny twierdzy wznoszące się nad miastem. Najlepiej wybrać się na bezpłatny city tour, dzięki któremu poznacie Zante widziane oczami jego mieszkańców oraz usłyszycie historie i anegdoty, których nie znajdziecie w przewodnikach. Dzięki takiej wycieczce dowiedziałam się o leżącej na obrzeżach miasta plaży Krioneri, gdzie znajduje się Lolinos Vzahos, czyli Czerwona Skała. Legenda mówi, że skała wzięła nazwę z koloru krwi kobiety, która tutaj popełniła samobójstwo z miłości. Zobaczyć Zatokę Wraku Wizytówką wyspy jest najsłynniejsza grecka zatoka Navagio, zwana także Zatoką Wraku – od leżącego u jej brzegu od 1980 r. statku przemytniczego Panagiotis. Do tego pięknego miejsca na północnym zachodzie można dostać się łodzią lub obejrzeć ten popularny zakątek z lotu ptaka. Druga propozycja wydaje się ciekawsza, bo po drodze zobaczycie urokliwe zatoki Porto Roxa, Porto Limnionas oraz Porto Vromi. Navagio dysponuje słynnym punktem widokowym, ale lepiej udać się w głąb klifu, jeśli chcecie zrobić ciekawsze zdjęcia. Pamiętajcie jednak o założeniu odpowiednich butów, najlepiej trekkingowych, bo teren do łatwych nie należy. Skosztować lokalnych produktów W górskiej wiosce Kiliomeno mieści się sklepik Melissiotisses prowadzony przez grupę kobiet, którym zależy na podtrzymaniu lokalnych tradycji kulinarnych. Możecie tu kupić domowy chleb, przyprawy, dżemy, słodycze i ponad tuzin różnych rodzajów likierów w wielu ciekawych smakach, w tym arbuzowym, rozmarynowym czy bergamotkowym. Wszystkie produkty wytwarzane są naturalnie i nie zawierają konserwantów. Prawdziwy raj dla smakoszy! Wypłynąć w rejs do Marathonisi Zakintos stanowi dom dla żółwi morskich karetta. Mieszka ich tu ok. 900 i ze względu na zagrożenie wyginięciem otoczone są ochroną. Samica żółwia składa jaja w nocy między czerwcem a sierpniem, dlatego część plaż zostaje zamknięta od zachodu do wschodu słońca, zabronione jest łowienie w tych miejscach oraz używanie motorówek. Tak jest w przypadku urokliwej plaży Gerakas. Jeżeli zechcecie zobaczyć żółwie na własne oczy, a jest to wspaniałe doznanie, popłyńcie w rejs na wysepkę Marathonisi w zatoce Laganas stanowiącej Morski Park Narodowy. Skorzystać z atrakcji w otoczeniu przyrody Aktywny wypoczynek to świetna okazja na odkrycie malowniczych krajobrazów wyspy. Przekonają się o tym miłośnicy: pieszych wycieczek (polecam szlaki z Limnionas do Kampi, z Argassi do Kalamaki, Volimes, Krioneri), jazdy na rowerze (Keri, Volimes, Anafonitria, Lucha, Kiliomenos, Katastari, Gyri), jazdy konnej (zatoka Laganas, Tsilivi, Akrotiri, Kalamaki, Kiliomenos). Idealnym miejscem na snorkeling będzie plaża Gerakas, a miłośnicy sportów wodnych zaszaleją na Agios Nikolaos w Vassilikos. Fanom naturalnego spa polecam piękną plażę Xigia nieopodal Alikanas, w pobliżu której znajduje się ujście podwodnych źródeł siarkowych. Odwiedzić winnice Próbowanie szlachetnych trunków w sielskiej scenerii – czy może być lepszy przepis na udane popołudnie? Wina produkowane na Zakintos mają dobrą renomę, dlatego nie należy sobie odmawiać wizyty w tutejszych winnicach: Solomos Wines na obrzeżach stolicy, Art & Wine w Maries, Callinico w Alykes czy Ampelostrates Horese w Kiliomenos. Osobiście polecam wstąpić do prowadzonej od trzech pokoleń winnicy Grampsas w Lagopodo. Nie pożałujecie tej wyprawy – obok degustacji wina, której towarzyszą lokalne meze, zwiedzicie tu malutkie muzeum. Podziwiać wspaniałe widoki Piękne zatoki, gaje oliwne i cytrusowe, strzeliste skały – wyspa potrafi zauroczyć. Na pewno warto zobaczyć przylądek Skinari i znajdujące się tuż obok Błękitne Groty, które zawdzięczają swoją nazwę nieskazitelnie błękitnej wodzie. Romantycy powinni udać się do Kambi i Keri, skąd rozciągają się fantastyczne widoki na morze, wybrzeże i skały. Polecam wycieczkę do latarni morskiej w Keri, gdzie obejrzycie zachwycający zachód słońca. Innym wspaniałym punktem widokowym jest Bohali Hill w sercu stolicy, z którego można podziwiać panoramę dla Was wartościowe treści już od 2006 roku. Inspirujemy do wyruszenia w podróż, otwarcia na nowych ludzi i kultury, smakowania nowych potraw i ekscytowania się pięknymi widokami. Leć i odkryj świat!

Żółwie przybywają setkami tysięcy, TAK PRZEZ SETKI TYSIĄCE, osiągając w tym okresie liczbę 1 mln 300 tys. samic. Gdzie zobaczyć żółwie morskie w Cancun? CANCUN: Na plażach strefy hotelowej Cancun, które łączą Punta Cancun z Punta Nizuc, możesz być zaskoczony przybyciem żółwia, czego nie zapomni żaden turysta.

Wyspa Zakynthos słynie między innymi z tego, iż u jej brzegów spotkać można unikalne na skalę światową żółwie Caretta Caretta. Na świecie żółwie te występując na wybrzeżach Florydy, Australii, Japonii, Kolumbii, Madagaskaru, zaś w Europie upodobały sobie Turcję, Cypr, ale głównie grecki Zakynthos. Żółwie Caretta Caretta nie są małe. Ich skorupa (karapaks) ma nawet 120 cm długości, zaś masa ciała wynosi ok. 100 kg, aczkolwiek znane są osobniki, których waga doszła do 500 kg. Spis treści1 Co wiemy o żółwiach Caretta Jak się zachować by dbać o żółwie na Zakynthos?2 Jak znaleźć żółwie na Zakynthos? Rejs w poszukiwaniu żółwi3 Warto szukać żółwi na Zakynthos, czy nie? Co wiemy o żółwiach Caretta Caretta Głównymi miejscami, gdzie można spotkać te ciekawe zwierzęta, jest zatoka Laganas, plaże Kalamaki, Sekania, Dafni, Gerakas i wyspa Marathonisi. Żółwie na Zakynthos wybierają te miejsca, gdzie do dyspozycji mają delikatny piaseczek i ciepłą wodę. W okolicach maja, wielkie żółwice wychodzą nocą na plażę i tam w wykopanych przez siebie zagłębieniach składają jaja. Okres lęgowy żółwi Caretta Caretta trwa 40-60 dni, kiedy to delikatne jajka leżą sobie w piasku. Na przykład, na plaży Gerakas pracownicy parku narodowego oznaczają je palikami, ale na pozostałych plażach powinniśmy też zwrócić szczególną uwagę. Zresztą samo wejście na plażę Gerakas jest w pewnym sensie limitowane, gdyż można tam spędzić tylko kilka godzin, a przed wejściem należy zapoznać się z regulaminem. Po jakimś czasie, z jaj wykluwają się żółwiki, które rozpoczynają swoją pierwszą w życiu wędrówkę, ku najjaśniejszemu punktowi, zakładając, iż jest to odbijający się od wody księżyc. Między innymi dlatego też, po zapadnięciu zmroku na Zakynthos nie latają samoloty. Lotnisko jest wygaszane, by odbijające się światło nie myliło maluszków. Droga dla wielu kończy się tragicznie, gdyż zostają zjedzone przez drapieżniki, niemniej jednak jest niezwykle ważna, gdyż podczas wędrówki wykształcają się w tych maleńkich ciałkach, mięśnie, które w przyszłości zapewnią im prawidłowe funkcjonowanie. Dlatego też, nie wolno małym żółwikom pomagać. Małe żółwiki, którym udało się dojść do wody, odpływają w siną dal, ale… i tutaj ciekawostka. Panie żółwice, po latach wracają do miejsca gdzie się urodziły, by to właśnie tam złożyć jaja. Fascynujące, prawda? Niestety, żółw morski Caretta Caretta zagrożony jest wyginięciem. O skali problemu świadczyć mogą liczby: otóż na 1000 urodzonych żółwików, przeżywają tylko 2(!). Nie przepłacaj na wymianie waluty w kantorach. Skorzystaj z karty wielowalutowej i płać w walucie państwa, w którym akurat jesteś, bez dodatkowych kosztów i prowizji. Załóż kartę Revolut, kliknij, by dowiedzieć się więcej Jak się zachować by dbać o żółwie na Zakynthos? Więc pamiętajcie, by przebywając na wyspie nie podpływać zbytnio do żółwi, a już na pewno nie z włączonym silnikiem. Nie przechadzajcie się nocą po plażach, na których mogą wykluwać się maluszki. Zbierajcie swoje śmieci, zwłaszcza te z tworzyw sztucznych, a już na pewno nie wrzucajcie ich do wody. To i wiele innych rzeczy powoduje, iż populacja tych wspaniałych zwierząt maleje z roku na rok, a chyba wszyscy chcielibyśmy by nasze wnuki mogły przeżyć taką samą przygodę z żółwiami na Zakynthos, jak i my? Jak znaleźć żółwie na Zakynthos? Aby zobaczyć na Zakynthos żółwie Caretta Caretta w jego naturalnym środowisku, tj. pływającego sobie w ciepłej wodzie, nie musimy całkiem uczyć się nurkowania. Żółwie te mają płuca i oddychają powietrzem, które są w stanie przechowywać przez jakiś czas, jednak co kilkanaście minut muszą wynurzyć się na powierzchnię by zaczerpnąć oddechu. Na rejs w poszukiwaniu żółwi można wybrać na przykład z miejscowości Agios Sostis, gdzie w mieście i na nabrzeżu rozmieszczone są punkty sprzedaży. Przykładowy rejs wykupywany „w mieście” kosztuje 10 euro/osobę i trwa 1 godzinę. Zatoka Laganas i łódki poszukujące żółwi Również, wspominane przez nas w innym miejscu, polskie biuro podróży „stacjonujące” na Zakynthos, posiada rejsy w swojej ofercie, a że usługi mają na bardzo wysokim poziomie, polecamy 🙂 Zante Magic Tours. Chcesz poczytać o innych miejscach, które warto zobaczyć na Zakynthos? Przejrzyj inne wpisy w tej kategorii – klik Rejs w poszukiwaniu żółwi W trakcie rejsu, doświadczeni marynarze wypatrują żółwi, które co jakiś czas wypływają na powierzchnię aby zaczerpnąć powietrza, my natomiast mamy wtedy wyjątkową okazję by zobaczyć te przepiękne zwierzę. Są też łódki z tzw. szklanym dnem, gdzie można zejść pod pokład i przez bulaje oglądać przepływające żółwie, ale tej formy nie polecam. po pierwsze, kwestia subiektywna: dlatego, że siedzi się jak kura na grzędzie na dnie łodzi i wpatruje w okrągłe okienko,dalej, za okienkiem zazwyczaj nie widać nic, bo woda jest tak zmącona przepływającymi obok łódkami, że gdy już obok przepływa żółw widzimy tylko jego kształt,po trzecie, znowu kwestia subiektywna: duszno i nudno. żółw – widok spod pokładu Zdecydowanie przyjemniej jest korzystać z opcji „nadwodnej”, gdzie oprócz wypatrywania zwierząt, możemy podziwiać piękne widoki zatoki Laganas, wysepkę Cameo (Aghios Sostis), wyspę Marathonisi. Gdy marynarze wypatrzą żółwia, łódka podpływa w jego okolicę i powinna wyłączyć silnik, aby zwierzęcia nie straszyć i nie zranić. Niestety zazwyczaj przypływają również inne stateczki, które chcą dołączyć do podziwiania i może to trochę kojarzyć się z taką nagonką na zwierza. No, ale każdy chce zobaczyć. Zwierzę jest wspaniałe, wielkie. Przyznam, iż jego rozmiar zrobił na mnie duże wrażenie, a z żółwiami miałam wcześniej do czynienia. Wielka głowa, wspaniała lśniąca skóra, gracja z jaką się porusza w wodzie… cudeńko. Warto szukać żółwi na Zakynthos, czy nie? Jeśli miałabym poradzić czy warto żółwia Caretta-Caretta zobaczyć na żywo, to zdecydowanie tak. Mimo, pierwotnego mojego sceptycznego podejścia, widok pięknego zwierzęcia pływającego swobodnie w ciepłym morzu. Przyznam, że czułam radość z możliwości podziwiania piękna natury i wielki szacunek dla jej skarbów. Natomiast, czy forma rejsów, które są oferowane mi odpowiada? Niestety, już mniej. I teraz każdy powinien sam podjąć decyzję co ma zrobić. W sumie…. Jeśli ktoś mieszka w okolicach południa wyspy, spaceruje wzdłuż plaż, które one lubią, ma możliwość zobaczenia tych pięknych zwierząt bez asysty motorówek i łódek. Taka forma podziwiania natury jest zdecydowanie bardziej przyjemna i stosowna. Wyjeżdżasz na wakacje z dzieckiem? Skorzystaj z okazji i naucz go trochę o kraju, do którego jedziecie, zróbcie dziecięcy pamiętnik z wyprawy – Dziennik Małego Podróżnika. To świetna zabawa i fantastyczna pamiątka. Sprawdzone na sobie 🙂 Zapraszamy do pobrania szablonu pamiętnika, z którego my korzystaliśmy. Oczywiście zupełnie ZA DARMO! Korzystajcie i bawcie się tak dobrze jak my 🙂 polub nas i bądź na bieżąco polub nas i bądź na bieżąco

Zakynthos to magiczne miejsce, gdzie można zobaczyć żółwie caretta na własne oczy. Najlepszy czas na ich obserwację to od maja do października, zwłaszcza w czerwcu i lipcu. Plaże Laganas, Gerakas, Dafni, Kalamaki i Marathonisi są popularnymi miejscami, gdzie można spotkać żółwie.

Banana Beach Blue Caves Cameo Island Dafni Beach Gerakas Beach Marathonisi Keri Korakonisi Plakaki Porto Roxa Porto Limnionas Porto Vromi Xigia Beach Zakynthos Zatoka Wraku Banana Beach Szeroka, piaszczysta plaża, jedna z najbardziej lubianych na całej wyspie. Jedna z najbardziej popularnch plaży na Zakynthos, całkowicie zorganizowana - do tego stopnia, że na plażę turystów dowożą specjalne, żółte autobusy. Autobusy są bezpłatne, odjeżdżają z wyznaczonych miejsc o konkretnych godzinach, które możecie sprawdzić tu - KLIK O ile dojazd autobusem jest bezpłatny, należy mieć na uwadze, że leżaki i parasole są już wypożyczane za dodatkową opłatą - zwykłe leżaki (2) + parasol - 7 euro, leżaki z materacem + 1 parasol 10 euro. Łóżko z baldachimem - 20 euro. Oczywiście można na plaży położyć się na ręczniku, ale na plaży obowiązuje zakaz spożywania własnych napoi i jedzenia, w te należy się zaopatrywać w restauracji/barze plażowym. Sama plaża w sobie jest bardzo zadbana, piaszczysta, długa i szeroka. Jest to dosyć wietrzne miejsce, dlatego też na miejscu jest bogata oferta sportów wodnych. Łagodne wejście do morza będzie odpowiadało rodzinom z małymi dziećmi. Przy plaży (około 150-200 metrów) jest duży, bezpłatny parking. Blue Caves - Błękitne Groty Błękitne groty, to unikatowe formacje skalne znajdujące się w północnej części wyspy, na Przylądku Skinari. Nazwa ‘blue’ - niebieskie, wzięła się z wody, która w promieniach słońca przybiera nasycony, błękitny kolor. Do jaskiń można się dostać jedynie drogą morską - wypożyczoną łodzią lub z wycieczką zorganizowaną. W drugim przypadku są dwie opcje - wycieczka w pełni zorganizowana z transferem z hotelu lub bardziej indywidualna opcja - wykupienie samego rejsu. Rejs do Blue Caves Do jaskiń najlepiej udać się z miasteczka Agios Nikolaos. Po dojechaniu do niego można wykupić w którymś z wielu punktów rejs do Blue Caves LUB łączony rejs do Blue Caves oraz do Zatoki Wraku (Navagio). Co istotne - nie ma możliwości wypożyczenia samemu łodzi w tym miejscu i wypłynięcie w obydwa miejsca samemu, Zatoka Navagio jest po drugiej stronie wyspy i dopływanie tam samemu nie jest możliwe. Ceny we wrześniu 2020 we wszystkich punktach sprzedających były te same i wynosiły 25 euro od osoby. Rejs łączony do Blue Caves i Błękitnych Grot kosztował około 45 euro. W przypadku rejsu tylko do Blue Caves, w zależności od dokładnego planu, rejs trwa około 1h-2h i w jego trakcie jest kilka przerw na pływanie. Co istotne - jedynie wybierając tę opcję będziecie wpływać do wnętrza grot - statki, które płyną do Navagio są za duże, aby móc do nich wpłynąć. My mieliśmy to szczęście, że nasz zorganizowany rejs w praktyce okazał się prywatny, bo reszta osób wtedy obecnych zdecydowała się na rejs łączony, przez co na łodzi byliśmy tylko my i pani kapitan :) Rejs był przyjemny, groty ładne. Osobiście nie zdecydowaliśmy się na pływanie, bo perspektywa całego dnia w soli była dla nas średnio atrakcyjna ;-) Informacje praktyczne: Auto można zostawić przy drodze lub w porcie na końcu miasteczka. Dobrze jest wziąć ze sobą coś do picia oraz - jeśli planujecie pływać - kostium kąpielowy i sprzęt do snorkelingu. Rejsów nie trzeba wcześniej rezerwować, wystarczy podejść do któregoś z wielu punktów, które sprzedają bilety. My planowaliśmy sami wypożyczyć łódź w Agios Nikolaos i popłynąć do Blue Caves i Navagio, jest to niemożliwe. Jeśli chcecie zobaczyć zarówno Blue Caves, jak i Zatokę Wraku, dobrą opcją jest łączony rejs z Agios Nikolaos. Drugą opcją jest rejs z Porto Vromi - wówczas popłyniecie z drugiej strony, zahaczając również o tzw. Twarz Posejdona. Nie jest to must see, ale jeśli chcecie cały dzień przeznaczyć na wycieczkę morską, to jest to fajna opcja. Cameo Island Tzw. Wyspa Ślubów to maluteńka, prywatna wyspa na południu wyspy w miejscowości Agios Sostis, sąsiadującej z popularnym Laganas,połączona jest z lądem drewnianym mostkiem. Niegdyś połączona z lądem, odłączyła się od niego po jednym z trzęsień ziemi. Wysepka, na której niegdyś znajdowała się popularna na wyspie dyskoteka, od lat znana jest jako wyspa ślubów, a wszyscy kojarzą ją z białymi płótnami, które powieszone, powiewają na wietrze dając jednocześnie nieco cienia, ale przede wszystkim stanowiąc dekoracje. Wstęp na wyspę jest płatny - 5 euro, ale na pamiątkę dodaje się breloczek z pamiątkowym zdjęciem. Na wyspie jest malutka plaża (kamienista) oraz bar. C ałe miejsce ma nietuzinkowy i bardzo romantyczny klimat, nie bez powodu jest bardzo popularne na sesje zdjęciowe oraz same śluby. Informacje praktyczne: Samochód najlepiej zaparkować w porcie w Agios Sostis. Wstęp na wyspę wynosi 5 euro - po przejściu mostka opłaca się bilet, a po przejściu kilkunastu metrów robione jest pamiątkowe zdjęcie - w drodze powrotnej odbiera się breloczek ze swoim zdjęciem. Dafni Beach Dafni to położona na południowym wschodzie wyspy plaża, jedna z tych, na której wylęgają się znajdujące pod ochroną żółwie Caretta-Caretta. To, co jest charakterystyczne dla plaży Dafni - poza żółwiami, to dosyć ciężki dojazd - prowadzą do niej 2 drogi, obydwie dosyć wymagające. Początkowo jest na nich asfalt, który jednak po czasie zmienia się w szuter, ponadto droga jest kręta, stroma i wąska - jeśli nie czujecie się pewnie za kierownicą, lepiej tę plażę sobie odpuścić. Nie polecamy też wybierać się quadem, chyba, że macie spore doświadczenie w prowadzeniu go. Plus za to jest taki, że plaży nie ma dużych tłumów, jest spokojnie. Na miejscu jest kilka restauracji - wejście na plażę prowadzi przez nie właśnie, auto można zostawić na bezpłatnym parkingu - uwaga - jadąc od strony wschodniej, na miejscu jest jeden parking, który należy do restauracji - jeśli wybierzecie tę drogę, to możecie na nim bezpłatnie zaparkować, ale i zakupić coś w tavernie. My w niej (restauracja z zawieszonymi pod sufitem kapeluszami) skosztowaliśmy kilka przystawek, były ok. Plaża jest piaszczysta, ale jest na niej sporo kamyczków, nie jest to jasny, mięciutki piasek, jak np. na Banana Beach. Plusem jest duża ilość zieleni - jeśli nie chcemy siadać na leżaku pod parasolem, można wykorzystać cień, jaki dają drzewa na plaży. Poza leżakami i parasolami do wynajęcia, są również dostępne prysznice, a toalety są w restauracjach. uwaga- jeśli jesteście klientem restauracji, nie musicie osobno opłacać leżaków i parasola. Na wschód od głównej plaży znajduje się plaża nudystów. Jak wspomnieliśmy, na plaży wylęgają się żółwie Caretta-Caretta, dlatego też w tym miejscu jest utworzony Narodowy Park Morski. Więcej informacji o żółwiach Caretta-Caretta na wyspie znajdziecie w osobnym artykule, który niebawem zostanie przygotowany. Gerakas Beach Bardzo popularna, piaszczysta plaża na wyspie, główne miejsce wylęgu żółwi Caretta-Caretta. Plaża Gerakas znajduje się na południowym wschodzie wyspy, na terenie Vasillikos, jest długa, szeroka i piaszczysta. Przy plaży znajduje się bardzo duży, bezpłatny parking, oddalony od samej plaży około 200 metrów, zejście na plaże jest po drewnianej kładce - w tym miejscu również rozpościera się panorama plaży, na której - w okresie lęgowym - doskonale widać całą masę miejsc, w których złożone są jaja żółwi -miejsca te oznaczone są specjalną drewnianą konstrukcją, która ma na celu ochronę gniazd. Zejście do wody jest łagodne, piasek jest przyjemny i drobny. Można wypożyczyć leżaki i parasole, jednak poza tym plaża nie jest zagospodarowana, nie znajdziecie na niej żadnego baru, restauracji, podobnie rzecz ma się z toaletami i prysznicami. Niemniej, kilka restauracji znajduje się niedaleko plaży, więc jeśli zgłodniejecie, jest gdzie zjeść. Plaża należy do tych z rodzaju spokojnych, ze względu na utworzony tu Morski Park Narodowy, nie ma tu głośnej muzyki, imprez itp., Inne obostrzenia to zakaz wstępu na plażę na pół godziny przed zachodem słońca do godziny 07:00. Marathonisi Marathonisi, inaczej zwana ‘Wyspą żółwi’, to malutka wysepka położona w zatoce Laganas będąca pod ochroną Morskiego Parku Narodowego Zakynthos. Jedynymi mieszkańcami wyspy są żółwie Caretta-Caretta, których wysepka jest jednym z głównych miejsc wylęgu na Zakynthos, jednak niech Was nie zwiedzie fakt bezludności wyspy; w sezonie bowiem odwiedzą ją cała masa turystów pragnących zobaczyć miejsce, które - zwłaszcza na zdjęciach z powietrza - do złudzenia przypomina Malediwy, a przede wszystkim spotkać żółwie morskie. Na wyspie znajdują się 2 plaże, jedna piaszczysta i na tej żółwie składają swoje jaja, druga kamienista. Około 95 % wyspy jest ‘zamknięte’, należy mieć na uwadze, że plaży piaszczystej dostępnej dla ludzi jest mało, reszta jest odgrodzona, aby gniazda nie zostały zniszczone. Mimo faktu, że na wyspie nie żadnych zabudowań itp., możecie na niej zaopatrzyć się w napoje - przy brzegu cumują sklepo-bary, serwujące napoje bezalkoholowe i alkoholowe, lody itp. Na Marathonisi można się dostać na 2 sposoby - wycieczką zorganizowaną z Keri lub Marathis albo wynajętą łodzią. My wybraliśmy własny transport i ten sposób polecamy - możecie tym sposobem popłynąć nie tylko na wyspę, ale też popływać na Zatoce Laganas i udać się w kierunku jaskiń Keri. Generalnie taka wyprawa jest bardzo przyjemna, jedyne co trzeba, to oszacować, ile chce się przeznaczyć na nią pieniędzy i następnie w zależności od tego wypożyczyć łódź - większe z mocniejszymi silnikami są droższe (ale i szybsze, a to jest związane z drugą kwestią, jaką jest czas), cena zależy też od długości wynajmu. My naszą łódź wynajęliśmy zaraz przy wjeździe do Keri, jeszcze zanim widać było zabudowania. Wcześniej zrobiliśmy rozeznanie, porównaliśmy ceny, łodzie i zakres ubezpieczenia - pamiętajcie, żeby wypożyczana łódź była w pełni ubezpieczona! Zdecydowaliśmy się na całkiem sporą łajbę z radiem i dachem, a że byliśmy tylko we dwójkę, czuliśmy się jak w pałacu :) Łódź wypożyczyliśmy na kilka godzin, aby spokojnie dopłynąć do jaskiń, opłynąć Marathonissi, poplażować na niej chwilkę i popływać z maską, ale plażowanie nie trwało długo - ilość ludzi i to, że co chwila ktoś przechodził obok średnio nam odpowiadały, a że mieliśmy łódź, stwierdziliśmy, że trzeba ją wykorzystać - popłynęliśmy na drugą stronę wyspy, zacumowaliśmy i oddaliśmy się błogiemu relaksowi na morzu :) Niedaleko nas była tylko jedna łódź, która szybko odpłynęła, raz też przypłynął większy stateczek wycieczkowy - turyści skakali z niego do wody, trwało to około 15 minut i po tym czasie znów byliśmy sami. Ważne - jeśli w trakcie tej eskapady musicie być pod telefonem, miejcie na uwadzę, że im dalej się wypływa w kierunku jaskiń Keri, tym sygnał jest słabszy, a w końcu znika całkowicie. Przy Marathonissi jest już ok. Wskazówki i informacje praktyczne: Do wypożyczenia łodzi nie potrzebujecie uprawnień; na miejscu jest szybkie szkolenie, obsługa i prowadzenie łodzi jest banalne i nie powinno sprawiać nikomu problemu przy dobijaniu do Marathonissi, przy cumowaniu i parkowaniu łodzi pomaga pan, który na miejscu pracuje - mile widziane jest zostawienie mu napiwku koniecznie zabierzcie ze sobą sprzęt do snorkelingu przestrzegajcie rad i wskazówek wypożyczalni łodzi, zwłaszcza z pilnowaniem odległości od brzegu, skał itp., Jeśli planujecie snorkeling przy plaży na Marathonisi, musicie bardzo uważać - to, że każdy może wypożyczyć łódź jest fajne, ale niestety nie każdy zawsze postępuje rozsądnie, sporo osób chcąc dopłynąć łodzią do brzegu nie rozgląda się, w wodzie z kolei pływając z maską i rurką nie zawsze widać, czy ktoś na nas płynie - z tego powodu radzimy pływać tam, gdzie łodzi jest najmniej, a dodatkowo co chwile wynarzuć się, żeby zbadać sytuację. Nawet jeśli nie zobaczycie żółwia (nam nie było to dane), wysepka jest bardzo fajna i warta odwiedzenia :) Keri Keri to miasteczko, tradycyjna wieś, kurort turystyczny, jezioro, przylądek oraz jaskinie, a do tego i inne znane, ciekawe miejsca, jak np. latarnia morska. Keri położone jest na południu wyspy i jest to jej najbardziej wysunięta na południe część. Stara wioska położona jest na wzgórzu, natomiast nowa część - turystyczna, znajduje się w okolicach portu. W 1953 roku, kiedy wyspę nawiedziło trzęsienie ziemi, większość domów w Keri rozpadła się, niestety latem 2019 roku, część z tych, które się ostały, ale też lasy Keri bardzo ucierpiały w trakcie pożaru. Miejsce to jednak w dalszym ciągu jest przepiękne, o czym najłatwiej się przekonać z punktu widokowego położonego w okolicach starej części Keri. Niestety latarnia morska, która w tym miejscu się również znajduje, od jakiegoś czasu nie jest dostępna do zwiedzani - jej teren jest ogrodzony, klucz trzymają urzędnicy. Nie oznacza to jednak, że nie warto się tu wybrać - latarnia to jedno, ale przede wszystkim najpiękniejszy jest w tym miejscu widok, o czym możecie przekonać się patrząc na poniższe zdjęcia :) Na 'tarasie' widokowym znajduje się bar, który otwierany jest tylko na zachód słońca - wejście na ten teren jest możliwe wyłącznie od 17:00, wtedy otwierana zostaje brama i można wjechać na duży, darmowy parking. Jeśli chcecie przejść na punkt widokowy - a po to tutaj przyjechaliście ;) należy coś zakupić w auto-barze. Rodzina, która prowadzi ten punkt, zajmuje się również ekologicznymi uprawami, przy podziwianiu zachodu słońca możecie pospacerować, powąchać tymianek, oregano, czy bazylię :) Naszym zdaniem widok z punktu widokowego jest must see na wyspie, zachód słońca to raz, jednak widok majestatycznych skał i błękitnej wody robi niesamowite wrażenie. Wieś Keri to wąskie uliczki, domy z kamienia i przemili mieszkańcy, miasteczko - nowa część, to port z tawernami i restauracjami oraz plaża Keri - długa i wąska, piaszczysto-kamienista. Z portu możecie udać się na pobliską Marathonissi, co również polecamy. Z tego względu, że wybrzeże Keri to wysokie klify, do malowniczych skał wystających z morza można jedynie dostać się drogą morską. Korakonisi Korakonisi to położone na wschodniej części wybrzeża, ukryte miejsce pośród skalistego wybrzeża. Jest to połączenie dużej formacji skalnej, której częścią jest łuk skalny, całość jest wysoka na około 20 metrów i z lądem połączona jest jedynie wąskim przesmykiem. Woda pomiędzy nimi mieni się w bajecznych barwach zieleni i turkusu, na skałach dookoła można usadzić się z ręcznikiem, miejsca nie jest super dużo, jednak z racji tego, że Korakonissi nie jest na trasie żadnych autobusów itp., i można tu jedynie dostać się własnym środkiem transportu, nie jest super popularne, dzięki temu nie ma tu wybitnych tłumów i jakieś miejsce zawsze powinno się znaleźć. Woda jest to niesłychanie przejrzysta i czysta, pływa dużo rybek, więc warto zabrać sprzęt do snorkelingu. Na część wysokiej skały można przejść, jednak nie jest do super bezpieczne (w tym sensie, że nie puszczalibyśmy tam dzieci), jeśli jednak zdecydujecie się, zabierzcie najlepiej buty do wody, które i tak w tym miejscu, jeśli chcecie również popływać, będą niezbędne. Niemniej, wspinać wyżej, w kierunku ‘okna’ skalnego już nie radzimy. Do serca Korakonissi prowadzi ścieżko-schodo-chodniczek z barierką (jednak nie wyglądającą na bardzo wytrzymałą), jeśli podróżują z Wami osoby z ograniczeniami ruchowymi, mogą podejść na tyle blisko, żeby móc przyjrzeć się pięknu tego miejsca. Korakonisi jest oznaczone na mapie google, więc możecie tam dojechać z nawigacją, ważne jednak, żeby mapę wcześniej załadować, bo w tej okolicy nie ma zasięgu. Do Korakonissi prowadzi wąska droga, sama plaża jest niezagospodarowana, w pobliżu nie ma żadnego sklepu, więc ważne, żeby zakupy zrobić znacznie wcześniej. Na szczęście zaraz nad Korakonissi jest knajpka, w której można się czegoś napić, przekąsić i skorzystać z toalety. Ważne - niestety było wiele przypadków włamań do samochodów pozostawionych przy Korakonissi, pamiętajcie, żeby nie zostawić w samochodzie żadnych wartościowych rzeczy. Miejsce 10/10 Plakaki Niejedna osoba, która postanowi odwiedzić Plakaki, z pewnością stwierdzi, że jest to raj na ziemi, choć droga do niego nie jest usłana różami. Czym jest owo miejsce? To nieduża zatoka na południowo zachodnim wybrzeżu wyspy, ukryta pośród białych, stromych klifów. To schowane przed światem miejsce, które zachwyca swoją dzikością, spokojem, jaki się tu zastaje i przepięknym krajobrazem. Nie znajdziecie tu piaszczystej plaży, ani plaży w ogóle, co nie oznacza jednak, że nie można tu pływać i oddać się błogiemu relaksowi :) Do krystalicznie czystej wody można zejść po stromych skałach, a na tych płaskich i gładkich można się położyć. Jeśli macie zamiar schłodzić się tu w morzu, weźcie maski do pływania - jest tu co oglądać! Dojazd do Plakaki prowadzi wąską, ale asfaltową drogą - jest to również jedno z miejsc bez zasięgu telefonii komórkowej, więc pobierzcie wcześniej mapę google. Parking jest dosyć duży, szutrowy i bezpłatny, natomiast droga prowadząca do zejścia nie jest oznakowana - oznaczyliśmy ją na zdjęciu. Po około 5-10 minutowym spacerze dochodzi się do skraju wybrzeża i od tego miejsca zaczyna się cięższa droga - KONIECZNIE miejcie ubrane inny buty niż japonki, czy klapki - znacznie lepiej sprawdzą się tu buty turystyczne. Ścieżka prowadząca w dół jest stroma, wąska, śliska i dosyć niebezpieczna. Osoby, które mają problemy z poruszaniem się nie powinny się do niej zabierać. Przejście - wolnym tempem, bo jedynie to wchodzi tu w rachubę, zajmuje około 15-20 minut, wzdłuż ‘ścieżki’ miejscami jest prowizoryczna linka, której można się złapać (podobnie jak wystających konarów), ale pamiętajcie, żeby najpierw sprawdzić, czy jest to bezpieczne i wytrzymałe w danym miejscu. Gdy będziecie już przy samym białym klifie, trzeba na niego zeskoczyć; widok, który ukaże się Wam, jest zapiera dech w piersiach! Wskazówki: - Na Plakaki mocno wieje, jeśli macie na sobie kapelusz, to najlepiej zostawcie go w samochodzie. - Miejsce jest całkowicie dzikie, kupcie wcześniej i zabierzcie ze sobą napoje, ewentualnie coś do jedzenia. - Koniecznie ubierzcie sandały turystyczne lub inne pełne buty, jeśli chcecie pływać, to również buty do wody. - Nie zostawiajcie kosztowności w samochodzie. - Na Plakaki nie ma zasięgu. - Miejsce jest zachwycające i wolne od tłumów (my byliśmy tam sami), ale nieodpowiednie dla małych dzieci i osób z ograniczeniami ruchowymi. Porto Roxa Porto Roxa to nieduża zatoka położona na zachodnim brzegu wyspy zatoka, niedaleko Limnionas. Jest to kolejne dziewicze miejsce - choć nie aż tak, jak np. Plakaki, które zachwyca widokami i krystalicznie przejrzystą wodą idealną do snorkelingu. Główna część Porto Roxa jest częściowo zagospodarowana - w dół zatoki prowadzą schodki, a na samym dole znajduje się drewniana platforma, na której można położyć się i z której można skakać do wody -do tej prowadzi też ścieżka, więc mniej odważni mogą do morza normalnie wejść, bez skakania. Przed ‘wejściem’ na ‘Porto Roxa’, mija się kilka restauracji, po prawej stronie jest też skalista plaża, o ile plażą można to nazwać - są przy niej poustawiane leżaki oraz - nieco bliżej morza - łóżko-leżaki, jednak kąpiel w morzu jest tu raczej niemożliwa, a jeśli nawet, to dojście do morza nie będzie przyjemne. Miejsce jednak jest bardzo malownicze, woda rozbija się tu o skały, jeśli szukacie punktu bez ludzi, w którym można porobić ciekawe miejsca, to Porto Roxa do takich zdecydowanie należy. Leżaki i parasole są tu w cenie - wystarczy zamówić coś w restauracji. Parking jest duży i bezpłatny, na miejscu nie ma zasięgu. Porto Limnionas Kolejne ‘must see’ na wyspie, ukryta pośrod skalistego wybrzeżą, dziewicza perełka - mała zatoczka z wodą w barwach jak z bajki. Porto Limnionas znajduje się na zachodnim brzegu wyspy, około 15 minut jazdy samochodem z Agios Leon. Nie ma tu piaszczystej plaży, są natomiast skały i trochę betonu, na którym można się rozłożyć z ręcznikiem. Jeśli jednak preferujecie wygodniejszą opcję, kilka metrów wyżej jest restauracja, która na tarasach na różnych poziomach, poustawiała leżaki i parasole, można więc całkiem wygodnie oddać się relaksowi, a do tego coś przekąsić i się czegoś napić :) Do morza schodzi się tu po skałach, w związku z tym buty do wody są niezwykle pomocne. Ci, którzy dosyć dobrze pływają lub zabiorą sprzęt do snorkelingu, mają pod wodą co oglądać, dodatkowo jest tu jaskinia podwodna, więc jest i co odkrywać :) W dół zatoki prowadzą betonowe schody, parking jest nieco wyżej, bezpłatny, szutrowy. Przygotujcie się na zimną wodę w tym miejscu :) Porto Vromi Spokojne miejsce zlokalizowane w zachodniej części wyspy, popularne głównie ze względu na odbywające się stamtąd rejsy do Zatoki Wraku. Porto Vromi dzieli się na 2 części - Porto Vromi Maries oraz Anafonitria. Mimo tego, że obydwa miejsca są bliziutko siebie, to żeby dostać się z jednej na drugą drogą lądową, trzeba przejechać 16 km - droga prowadzi serpentynami w górę i w dół. W jednym i drugim miejscu są malutkie plaże oraz bar. Xigia Beach Plaża Xigia położona jest na północnym wschodzie wyspy, a rozpoznać można ją po dwóch rzeczach - pięknym widoku oraz charakterystycznym zapachu siarki. Znajdujące się pod wodą ujścia siarki sprawiają również, że woda ma tu inną barwę i jest mętna, jednak nie tak, jak np. w woda w Bałtyku; jest ona w pięknych odcieniach błękitu oraz bieli. Zapach siarki jest już wyczuwalny z drogi, a im bliżej jest się plaży, tym jest ostrzejszy - jako, że siarka ma mocny zapach, w wielu źródłach możecie znaleźć informację, że na plaży po prostu.. śmierdzi. Naszym zdaniem na początku owszem, ‘pachnie’ mocno, ale nos dosyć szybko przyzwyczaja się do nowej woni i można cieszyć się z dobrodziejstw naturalnego SPA - siarka ma bardzo dobry wpływ na skórę, po dłuższej kąpieli w morzu w tym miejscu, czuć jej wyraźne wygładzenie :) Xigia to w zasadzie dwie plaże, ta bardziej popularna jest bliżej drogi - miejsce jest bardzo dobrze oznaczone, część samochodów jest zaparkowanych już przy głównej drodze, ale jest i właściwy parking - zrobiony tuż przy kantynie ciut niżej, bezpłatny i całkiem spory. Kantyna o polsko brzmiącej nazwie ‘Magda’ usytuowana nieco niżej od jezdni, możecie tu kupić zimne napoje i również coś zjeść, ceny są bardzo przystępne. Ponieważ plaża jest około 150 metrów w dół, tawerna stworzyła prowizoryczną windę towarową i dzięki temu można zamawiać napoje, lody itp. z plaży bez potrzeby udawania się bezpośrednio do baru :) Xigia jest z dwóch stron ogrodzona potężną skałą-lądem, co pięknie wygląda z tarasu widokowego, sama w sobie nie jest dużych rozmiarów, więc jest na niej dosyć tłoczno. Jest to plaża żwirowo-kamienista, dodatkowo w wodzie są duże głazy - koniecznie trzeba mieć ubrane buty do wody, bywa w niej ślisko, radzimy też uważanie do niej wchodzić, bo ze względu na obecność siarki, a przez to słabą przejrzystość, łatwo jest kopnąć w skałę pod wodą. Plaża nie będzie też odpowiednia dla małych dzieci - bardzo szybko jest tu głęboko. Zejście na plażę jest z poziomu drogi, przechodzi się przez taras kantyny, następnie w dół prowadzą schodki i na samym końcu betonowa droga. Na plaży dostępne są leżaki. Druga plaża Xigia nosi nazwę ‘Little Xigia’ - ‘Mała Xigia’, choć wcale nie mniejsza od głównej Xigi. Zapach siarki - choć mniejszy, również jest tu wyczuwalny. Ta plaża znajduje się bardziej na południe wyspy, około 2km dalej. Zakynthos Miasto Zakynths Town, czyli Zakythos Miasto, zwane również ‘Zante’ jest stolicą wyspy, a zarazem jej największym miastem. Liczba mieszkańców miasta wynosi około 16 000, co stanowi blisko 40 % populacji całej wyspy. Zante, położone u podnóży wzgórza Bohali, to miasto z atmosferą - zwłaszcza wieczorami, typową dla greckich miasteczek pełnych gwaru, rozmów i dobrego jedzenia. Część miasta pod względem architektonicznym jest dosyć przeciętna, ale jest tu również wiele perełek. Miasto wyglądało zupełnie inaczej przed 1953 - wtedy wyspę nawiedziło potężne trzęsienie ziemi, które stolicę zniszczyło niemal doszczętnie. Jeśli kojarzycie Kerkirę - stolicę Korfu, to według starszych mieszkańców wyspy, Zakynthos Town było bardzo podobne, a wręcz jeszcze piękniejsze. Odbudowane zostało - przynajmniej częściowo, ponownie w weneckim stylu architektonicznym. W mieście jest część mieszkalna, część ‘zakupowa’ oraz ‘Stare/Nowe miasto’ z kilkoma uroczymi placami z masą restauracji i kawiarenek. Od strony morza znajduje się port, niestety jednak nie przyjmuje dużych crusierów, jest zbyt mały. Niestety, bowiem narzeka na to wielu Zakintyjczyków - dzięki napływowi 'jednodniowych' turystów, wyspa znacznie zyskałaby na tym ekonomicznie. Zante warto odwiedzić w ciągu dnia oraz po zmroku, ma wówczas dwie różne twarze - za jednym i drugim razem koniecznie trzeba się udać na wzgórze Bohali, skąd roztacza się przepiękna panorama miasta. ZWIEDZANIE Parking Jeśli przybywacie do stolicy swoim środkiem transportu, warto przejechać się nim po mieście, żeby mieć pogląd, jak całe wygląda - miejcie jednak na uwadze, że część uliczek jest bardzo wąska, jest też wiele ulic jednokierunkowych, jeśli więc nie czujecie się pewnie za kierownicą, najlepiej od razu zaparkować. Znalezienie miejsca w środku miasta graniczy cudem - polecamy szukać go bez wjeżdżania ‘do środku’. Jadąc od strony północnej (Laganas, Argasii itd.) najlepiej wypatrywać miejsca już na wysokości portu, jadąc dalej dojedzie się w pobliże Placu Solomou - na przeciw niego jest bezpłatny parking mapa - KLIK . Po zostawieniu auta i przejściu na drugą stronę, stoi się na Placu Solomou, gdzie na początku oczom ukazuje się wykonana z brązu grecka Statua Wolności. W sercu placu stoi z kolei pomnik Dionisosa Solomou, poety znanego z Hymnu do wolności, będącego hymnem narodowym Grecji od 1864 roku. Solomou był Zakintyjczykiem pochodzenia kreteńskiego - jego ojciec był z Candii, czyli z Heraklionu (Kreta). Plac Solomou, dosyć pokaźnych rozmiarów, ma prostokątny kształt - poza wspomnianymi posągami, między innymi znajduje się tu jeden z najstarszych zabytków na wyspie, kościół pod wezwaniem Św. Mikołaja (Agios Nicolaos), który przetrwał trzęsienie ziemi jako jedyna budowla na całym placu. Kościół został wybudowany w 1561 roku, w całości z kamienia. Co ciekawe, przed trzęsieniem ziemi świątynia mieściła się na wysepce, która połączona była z lądem mostem, po trzęsieniu ta część miasta uległa przeobrażeniu; ruiny częściowo zasypały dno morskie, przy odbudowie miasta całość została zabudowana i tu, gdzie dziś jest plac, niegdyś była woda. Przez lata, dzwonnica kościoła pełniła funkcję latarni morskiej dla pobliskiego portu, w 1953 roku kościół został poddany renowacji, jednak zachowującej oryginalny, wenecki charakter. Poza kościołem, przy Placu znajduje się ratusz miejski, budynek Banku Greckiego wybudowany w neoklasycznym stylu, kilka restauracji oraz Muzeum Bizantyjskie. Muzeum zostało wybudowane w 1959 roku, wstęp kosztuje 2 euro. ( Plac Solomou, mimo, że jest głównym i największym placem na wyspie, niekoniecznie jest najbardziej zapełniony przez ludzi - tak za dnia, jak i wieczorami. Często jednak bawią się na nim dzieci i młodzież, jeżdżąc na rowerach i grając w piłkę. Nieco wyżej Solomou Square znajduje się kolejny plac - Agiou Markou Square, czyli Plac Świętego Marka, znacznie bardziej klimatyczny, ale też z znacznie większą ilością przebywajacych na nim ludzi. Po drodze z jednego placu do drugiego mija się wiele restauracji, kawiarni - wieczorami nierzadko z muzyką na żywo. Plac został odbuowany dokładnie tak, jak wyglądał przed katastrofą. Lata wstecz pełnił on bardzo ważną rolę w społeczności mieszkańców wyspy - było to miejsce publicznych debat, wyrażania swoich opinii i toczenia rozmaitych dyskusji. Dziś są tu knajpki, restauracje, jest gwarno i tłoczno, zwłaszcza wieczorami, kiedy miasto zaczyna żyć. Przy Placu mieści się katolicki kościół pod wezwaniem Świętego Marka oraz Muzeum Solomos ( wstęp 4 euro), które przede wszystkim zawiera zbiory związane z żywotem Solomosa. Warto pospacerować po uliczkach miasta, poczuć jego klimat, a kiedy już je zwiedzimy, udać się do wioski Bohali, położonej 3km od miasta - wioska położona jest na wzgórzu, na samej górze mieszczą się ruiny Zamku Weneckiego. Do wioski prowadzi oznaczona droga, im bliżej celu, tym bardziej stroma i kręta. Dojechać można pod sam zamek, jednak wieczorem auto należy zostawić wcześniej na bezpłatnym, obszernym parkingu Po drodze znajduje się kilka znanych na wyspie restauracji oraz punkt widokowy - to miejsce koniecznie należy odwiedzić w ciągu dnia i wieczorem, kiedy zajdzie słońce. Chcąc zwiedzić zamek, a więc wybierając się tu w ciągu dnia, dojeżdża się pod samą bramę zamkową i tam zostawia samochód - bezpłatnie. Uwaga - po drodze na wzgórze mija się kilka znaków na ‘view point’, miejcie się jednak na baczności - są to tzw. tourist trap’y’, -pułapki na turystów. Widok jest gorszy, niż w przypadku ‘prawdziwego’ punktu widokowego przy zamku, a wejście dodatkowo płatne :) Zamek, a w zasadzie ruiny zamku prawdopodobnie pochodzą z 1480 roku, kiedy konstrukcję postawili Wenecjanie, choć jego korzenie sięgają lata wstecz - twierdza powstała w miejscu cytadeli wybudowanej na akropolu spoglądającego na starożytną osadę Psophis. Zamek, wybudowany przez Wenecjan, pełnił funkcję stolicy za czasów ich panowania na wyspie, jednak niedługo po wybudowaniu został zniszczony w trakcie inwazji Turków na wyspę. Odbudowany - również przez Wenecjan, został w 1514 roku. Kolejne prace nad zamkiem miały miejsce w 1812 roku, kiedy na wyspie rządzili Brytyjczycy - dobudowano pewne części, jak baraki, prochownia, czy budynek brytyjskiego parlamentu. W międzyczasie zamek ulegał mniejszym i większym zniszczeniom przez liczne najazdy oraz trzęsienia ziemi. Zamek wybudowany był w kreteńskim stylu, wiele osób uważa, że był to projekt pochodzący z Krety - składał się z grubych, kamiennych murów, co świadczy o tym, że zamek w swoim czasie pełnił ważną rolę administracyjną, grube mury miał ułatwiać obronę zamku. Dziś niestety z zamku zostało niewiele, dosyć dobrze zachowane są więzienie i prochownia oraz część murów, jednak trzeba znacznej wyobraźni, by chodząc po ruinach, widzieć zamek, który niegdyś był w tym miejscu. Cały teren porośnięty jest lasem sosnowym, plus tego jest taki, że w zasadzie wszędzie jest cień :) Zwiedzanie zamku możliwe jest codziennie - poza poniedziałkami, od 08:00 do 14:30 (ostatnie wejście o 13:30) , bilet wstępu kosztuje 4 euro. Zatoka Wraku Wizytówka wyspy, zdjęcie, które kojarzy chyba każdy, nawet ten, kto na Zakynthos nigdy nie był. Zatoka Wraku, czyli Navagio Beach, plaża Navagio, to miejsce, które odwiedzić trzeba, a można je poznać z dwóch stron - z góry z widokiem na wrak statku oraz z dołu - z samej plaży. My zachęcamy do jednego i drugiego. Historii o tym, jak statek znalazł się w miejscu, w którym dziś jest, czyli na plaży Agios Giorgos, choć tej nazwy już nikt nie używa, jest bez liku. Najbardziej popularna mówi o tym, iż statek był statkiem przemytniczym, którym szmuglowano nielegalny alkohol, papierosy, a nawet ludzi. Według tej teorii, statek był ścigany przez greckie władze i w trakcie ucieczki rozbił się o skały. Statek, który dziś jest całkowicie zardzewiały, to w rzeczywistości noszący nazwę MV Panagiotis, którego kapitanem w owym czasie był Charalambos Kompothekras–Kotsoros pochodzący z Kefalonii, i który kilka lat temu opowiedział, jaka jest prawdziwa historia wraku, która - być może ku rozczarowaniu niektórych, aż tak ekscytująca nie jest. Ów statek dnia 02 października 1980 roku odbywał rejs z portu Argostolii na Kefalonii do portu Durrës w Albanii. W drodze powrotnej załogę złapała bardzo zła pogoda, w jej następstwie pojawiło się kilka poważnych awarii mechanicznych, kapitał podjął decyzję o dobiciu statkiem do brzegu, najbliżej znajdowała się plaża Agios Giorgos, więc padło na nią. Kapitan statku niezwłocznie o wypadku poinformował władze, jednak ze względu na to, że dostęp do plaży był wyłącznie od strony morza, załoga statku nie była w stanie chronić go przed złodziejami i innym niebezpieczeństwem, w rezultacie czego części statku, takie jak radar, radio itp., zostały rozkradzione. Fakt ten również został zgłoszony, wkrótce potem rozpoczęto śledztwo i przeszukania, dzięki którym znakomitą część skradzionych dóbr udało się znaleźć w okolicznych wioskach, 29 osób zostało w związku ze sprawą postawionych przed sądem i ukaranych. Wrak miał być usunięty z plaży, jednak okazało się to niemożliwe z wielu powodów. Po latach okazało się, że fakt pozostawienia statku w miejscu rozbicia przyniósł wyspie dużo dobrego - na plażę zaczęli przybywać liczni turyści, a miejsce to stało się ikoną Grecji, jednym z najczęściej fotografowanych miejsc w Europie i na świecie. Lata jednak robią swoje i korozja wraku coraz mocniej postępuje - dziś wrak jest całkowicie zardzewiały, rozpada się, a niestety turyści nie pomagają - mimo, iż zakazy wchodzenia na niego są dobrze widoczne, gro ludzi i tak je ignoruje, wchodzi do wraku, na wrak, wspina się po nim, byle by zrobić pamiątkowe zdjęcie. Fakt, iż taki proceder jest niebezpieczny, bo wrak w każdym momencie może się zawalić, zdaje się na niektórych nie wpływać. Grecki Departament Dziedzictwa Kulturowego planuje ochronę wraku, mówiono o odgrodzeniu go oraz o zatrudnieniu ratownika, który pilnowałby na plaży bezpieczeństwa oraz wraku, jednak do tej pory żadnego z tych przedsięwzięć nie uczyniono. Abstrahując od statku, plaża sama w sobie jest przepiękna, dodatkowo za sprawą wapiennego dna morskiego, kolor wody jest tu niepowtarzający - jest to mleczny odcień błękitu, który - zwłaszcza w promieniach słońca - wygląda jak podkoloryzowany w photoshop’ie. Na początku pisaliśmy o dwóch sposobach zwiedzania Navagio - z góry oraz dołu, poniżej przedstawiamy wskazówki na zorganizowanie jednego i drugiego sposobu. Oglądanie plaży z góry Na wstępie trzeba zaznaczyć, że jeśli chcecie zobaczyć plażę i z góry i od dołu, to najlepiej podzielić to na dwa dni. Chcąc dojechać do klifów, z których jest widok na zatokę, należy wypożyczyć auto (odradzamy quady, skutery itp.) lub udać się na wycieczkę zorganizowaną, jednak my polecamy zwiedzanie indywidualne, bez tłumów i w swoim tempie. Punkt widokowy znajduje się w północno-zachodniej części wyspy, należy dojechać w to miejsce: Znajduje się tam bezpłatny parking. Kierując się w kierunku klifu, zobaczycie niedużą platformę - zazwyczaj z długą kolejką do niej. Platforma, choć raczej bezpieczna, niestety nie oferuje pełnego widoku w dół na plażę, jeśli tę chcecie w pełni zobaczyć, należu udać się szlakiem w kierunku północnego końca klifu. UWAGA Trasa ta nie jest bezpieczna ani super łatwa/wygodna. Jeśli już się na nią zdecydujecie, pamiętajcie, żeby ubrać inne buty niż japonki itp., idzie się wąską, kamienistą ścieżką, zazwyczaj pełną ludzi, z którymi trzeba się wymijać. Jeśli macie zamiar iść z dzieckiem (choć odradzamy), to bezwzględnie musi Was słuchać i nie zbliżać się do krawędzi. Miejcie na uwadze, że wielokrotnie zdarzyło się już, że fragment ściany się osunął do morza, były przypadki śmiertelne. Przejście do miejsca, w którym widok jest już co najmniej satysfakcjonujący trwa około 10- 20 minut, w zależności od tłumów na trasie. KIEDY? Najwięcej ludzi przybywa to w godzinach okołopołudniowych, wtedy również zatoka jest w pełnym słońcu i wygląda najpiękniej. Jeśli przyjedziecie po południu, ludzi będzie mniej, ale na plaży będzie cień - oczywiście w dalszym ciągu widok jest zachwycający (oceńcie sami poniżej ;)),ale kolor wody nie jest już aż tak mleczny. Rano ludzi również jest mniej, jednak też trzeba trafić w moment, kiedy plaża jest JUŻ w promieniach słońca. Przy parkingu znajduje się też kilka punktów z lokalnymi wyrobami, jeśli zamierzacie się w coś zaopatrzyć, podchodźcie do zakupów ostrożnie - niestety niektórzy sprzedawcy sprzedają sztuczny miód :( Odnośnie słynnego miodu z Zakynthos powstanie zresztą osobny artykuł :) Zatoka z dołu Najważniejsza informacja jest taka, że na plażę można się dostać jedynie drogą morską. Na początek kilka praktycznych informacji odnośnie samej plaży: - plaża jest kamienista, konieczne są buty do wody lub przynajmniej japonki (nie zostawiajcie ich na statku). - kamienie są gorące i ostre, chodzenie po nich na bosakach wiąże się z bólem. - kamienie są również w wodzie, dlatego warto mieć buty do wody, w których możecie się swobodnie ruszać tak w niej, jak i na lądzie. Większość statków dobija niedaleko plaży, wypuszczają turystów na ląd - schodzi się po drabince do wody, i odpływają - wszystkie rzeczy, których możecie potrzebować na plaży zabierzcie na nią ze sobą. Plaża jest dzika, niezagospodarowana - zaopatrzcie się wcześniej w wodę do picia. W morzu jest szybko i nagle głęboko; jeśli wybieracie się na plaże z dziećmi lub osobami, które nie potrafią pływać, miejcie je cały czas na oku. Nie wchodźcie na wrak, nie niszczcie go przez pisanie po nim itp. Jak i skąd się dostać? Zacznijmy od tego, że my planowaliśmy wypożyczyć łódź i popłynąć sami do Zatoki Wraku, okazało się to jednak w tym czasie niemożliwe. Agios Nikolaos Naszym pierwszym krokiem było pojechanie do Agios Nikoalos, chcieliśmy wyruszyć stamtąd, przepłynąć przy Blue Caves, opłynąć północ wyspy i dotrzeć do Navagio od północnej strony. Plan okazał się być naiwnym - wypożyczoną łodzią nie można bowiem przekroczyć Przylądka Skinari. Ceny za wynajem łodzi w Agos Nikolaos okazały się również mocno wygórowane, więc zdecydowaliśmy się jedynie na rejs do Blue Caves. Z Agios Nikolaos są organizowane rejsy łączone, w trakcie których ogląda się Błękitne Groty (bez wpływania do nich, ponieważ statki płynące do Zatoki Wraku są większe, jednak nie jest to wielka strata). Koszt takiego rejsu wynosi około 25 euro. Porto Vromi Porto Vromi to dwa porty, które nie są połączone ze sobą drogą, rejsy organizowane są i z jednego i z drugiego. My początkowo pojechaliśmy do portu po prawej stronie - patrząc na mapę; ,czyli do Porto Vromi Marries. Po drodze mijaliśmy punkt sprzedaży biletów na statki odbijające z drugiego portu. Po dojechaniu na dół (do portu prowadzi kręta droga, pod koniec mocno stroma) zrobiliśmy rozeznanie cenowe, okazało się, że statki odpływające z drugiego portu są tańsze niespełna 10 euro od osoby. Uwaga - jeśli przyjedziecie do tego portu, zaparkujecie auto bezpiecznie - pamiętajcie, żeby zostawić je na biegu, zaciągnijcie hamulec ręczny i dodatkowo skręćcie koła w takim kierunku, że gdyby auto zaczęło się staczać, stanie na ścianie. Dla jeszcze większego bezpieczeństwa radzimy za koła położyć kamienie. Przy drugim porcie (Anafontiria) - z drugiej strony, jest nieduży parking (też bezpłatny), my musieliśmy nieco pokombinować z parkowaniem, ale daliśmy radę. Bilety na statek, który stąd odpływa kupuje się przy tavernie Sun-set MAPA - KLIK Uwaga: przy Porto Vromi, nawet na górzy przy restauracji, jest bardzo słaby zasięg, o internecie można zapomnieć, więc jeśli jest Wam potrzebna trasa, mapa google itp., pobierzcie są wcześniej. W porcie jest bar na kółkach, możecie się w nim zaopatrzyć w zimne napoje. Na całą wycieczkę zarezerwujcie 2,5 - 3 godziny.
Wyspa Marathonisi to wysepka w zatoce Laganas, kilka mil morskich od południowego wybrzeża Zakynthos. Plaża na wyspie Marathonisi jest uważana za jedną z najpiękniejszych na Zakynthos i należy do tych, które łatwo wpadają w zbiorową wyobraźnię raju na ziemi. Tutaj morze ma zapierające dech w piersiach odcienie: od zieleni do
Zakynthos to bez wątpienia jedna z najpiękniejszych greckich wysp. Położona jest na zachód od Peloponezu na Morzu Jońskim. Przyciąga niezwykle czystą i krystaliczną morską wodą o niemal turkusowej barwie (północno-zachodnie wybrzeże wyspy), nad którą znajdują się białe kamieniste plaże, a także plażami piaszczystymi o pięknym złotych odcieniu (wybrzeże południowe). To bez wątpienia idealne miejsce na wypoczynek, które pozwala spędzić wakacje wśród wspaniałych widoków. Zakynthos – najpiękniejsze miejsce na wyspie, czyli Półwysep Skinari Półwysep Skinari jest najbardziej wysuniętym na zachód miejscem na Zakynthos. To właśnie tam można zobaczyć najpiękniejsze widoki na całej wyspie. Najlepiej podziwiać je z końca półwyspu. Znajdziesz tam również przystań i ruiny strych budowli. To również doskonałe miejsce, aby wybrać się w dalszą podróż. Kierując się natomiast na zachód, półwyspu możesz podziwiać klif na brzegu tawerny, w pobliżu której znajduje się niejeden wiatrak. Co ciekawe, jeden z nich został zamieniony na miejsce noclegowe. Półwysep Skinari to również doskonale miejsce dla miłośników przyrody, słynie bowiem z pięknych jaskiń, do których można wpłynąć łódką. Jaskinie nazywane są Błękitnymi Jaskinami, inaczej Blue Caves (lub Błękitne Groty). Najlepiej zwiedzać je o poranku. Łódź można wypożyczyć na miejscu. Każda jaskinia składa się z białych wapieni, która w połączeniu z krystalicznie czystą wodą tworzy niesamowity efekt i zachwyci każdego zwiedzającego. Zatoka Wraku (Navagio Beach) Zatoka Wraku to najpiękniejszy punkt widokowy na całą wyspę i jedno z najpopularniejszych miejsc na wyspie. Jeśli oglądasz zdjęcia lub pocztówki z wyspy Zakynthos to prawdopodobnie uwieczniona jest na nich właśnie Zatoka Wraku. W zatoce znajduje się oficjalny punkt widokowy, do którego można dostać się po krótkim spacerze bezpośrednio z parkingu przy zatoce. Jednak ze względu na jego położenie oraz dość spory natłok turystów, zwłaszcza w miesiącach letnich, wiele osób wybiera punkty widokowe znajdujące się na końcu klifu. Nie można jednak zapomnieć, że nie są one ogrodzone, wobec czego nietrudno o wypadek. Z tego względu ścieżki prowadzące na te punkty bywają w niektórych miesiącach zamknięte. Zatoka Wraku wzięła swoją nazwę oczywiście od wraku statku, który utknął u jej wybrzeża. Jest to z pewnością najsłynniejszy grecki wrak statku, a na jego temat powstało wiele legend. Wśród nich najpopularniejszą jest ta, że statek miał służyć do przemytu papierosów z Turcji, którego dokonać miała włoska mafia. Władze greckie, udając się w pościg za statkiem, zmusiły jego załogę do porzucenia statku. Żółwie Wyspa Zakynthos słynie również z bardzo dużych żółwi Caretta caretta. Okres lęgowy żółwie spędzają głównie na wyspie Marathonisi, która nazywana jest właśnie Wyspą Żółwi. Co ciekawe, na wyspie nikt nie mieszka, a samo miejsce stanowi obszar chroniony wpisany do Narodowego Parku Morskiego. Warto również pamiętać, że wyspa to w zasadzie żwirowa plaża. Została z niej wydzielona strefa dla żółwi, na którą nie można wchodzić. Co więcej, na całej plaży obowiązuje zakaz rozkładania parasoli czy leżaków. Z tego względu miejsce to jest idealne dla miłośników pływania i innych sportów wodnych. Działa tam również serwis plażowy. Inne świetne miejsce do uprawiania sportów wodnych to z pewnością Porto Roxa, gdzie została zbudowana nawet platforma przeznaczona do skoków do wody. Nurkowanie w Porto Limnionas to również doskonały pomysł. Ta zatoka to przede wszystkim cudna przejrzysta woda, skały i klify. Nad wodą można odpoczywać na specjalnie przygotowanych betonowych podestach. Ze względu na brak piaszczystej plaży, przyda się parasol i leżak, który można wynająć w jednej z działających tam tawern. Wyspa ślubów Ogromną popularnością w tym regionie cieszy się również wyspa Cameo, która znajduje się niedaleko Laganas w miejscowości Agios Sostis. To środkowa część wyspy Zakynthos. Wyspa Cameo jest niewielka, ale niezwykle urokliwa. Prowadzi do niej drewniany most, a nad plażą rozwieszone są wielkie białe chusty. Dlatego wyspa ta bywa bardzo często miejsce ceremonii ślubnych, a także stanowi idealne tło dla romantycznych sesji zdjęciowych. Najpiękniejsze plaże Zakynthos Cała wyspa Zakynthos słynie z pięknych plaż. Niektóre z nich są kamieniste lub żwirowe, a niektóre piaszczyste, jednak każda z nich ma niesamowity urok. Oczywiście najbardziej popularną plażą jest Banana Beach. To również najbardziej zatłoczone miejsce na całej wyspie jeśli chodzi o turystów. Oprócz pięknych widoków skorzystać możesz również z bogatej oferty kulinarnej, a miłośnicy sportów wodnych właśnie tam najchętniej uprawiają kitesurfing. To dobre miejsce na wypoczynek również dla rodzin z dziećmi. Inną popularną plażą, która ponadto słynie ze swoich właściwości zdrowotnych, jest Xigia. Jej minusem jest zdecydowanie siarkowy zapach, natomiast sama obecności siarki w wodzie ma dobroczynny wpływ na organizm. Dlatego korzystanie z tej plaży zalecane jest przede wszystkim osobom borykającym się z problemami skóry czy bolącymi stawami. Jeśli ktoś szuka bardziej odludnego miejsca na wypoczynek warto wybrać się na plażę Gerakas. Dlaczego? Z tego względu, że nie może się na niej znajdować więcej osób niż stojących leżaków, a każdy odwiedzający może przebywać na niej maksymalnie trzy godziny, co jest kontrolowane przez pracowników Narodowego Parku Morskiego. Miasto Zakynthos, czyli stolica wyspy Stolica wyspy Zakynthos to miejsce warte odwiedzenia głównie ze względu na bogatą ofertę gastronomiczną. Niestety, nie znajdziesz tam zbyt wielu zabytków ze względu na silne trzęsienie ziemi, które miało miejsce w 1953 roku i doprowadziło do zniszczenia większości budynków. Co więc warto zobaczyć w mieście Zakynthos? Z pewnością kościół świętego Dionizosa, który wyszedł cało ze wspomnianego trzęsienia ziemi. Święty Dionizos to patron wyspy, a w kościele znajdują się jego relikwie. Sama świątynia ma piękne wnętrze, które zostało bogato ozdobione złotem i srebrem. Warto również wybrać się na plac, na którym znajduje się pomnik greckiego poety Dionizosa Solomosa oraz do kościoła świętego Mikołaja, który w zasadzie jest jedyną budowlą wybudowaną w stylu weneckim. Keri Keri to wioska znajdująca się na Zakynthos, która pozwala odwiedzającym poczuć typowy grecki klimat. Do wioski można jedynie dojść, a droga prowadzi przez wąskie ścieżki, wokół których rozciągają się gaje oliwne. W Keri znajduje się również zabytkowa latarnia morska oraz jedna z najpopularniejszych tawern, czyli Keri Lighthouse oferująca pyszną grecką kuchnię. Jednak do wspomnianej tawerny przyciąga nie tylko pyszne jedzenie, ale również niesamowity widok rozciągający się na pobliskie klify. Informacje praktyczne Na Zakynthos najcieplej jest oczywiście w miesiącach letnich, gdzie temperatura sięga nawet 35 stopni i w zasadzie nie pada. W tym okresie na wyspie jest również najbardziej tłoczno. Dlatego jeśli wolimy nico bardziej odosobniony wypoczynek wakacje na Zakynthos warto planować jesienią. Temperatury są wtedy zdecydowanie niższe, a jednocześnie wciąż możemy korzystać z ciepłych kąpieli w Morzu Jońskim. Ciepła woda w morzu jest bowiem aż do listopada. Na wyspie Zakynthos kuruje bardzo niewiele środków komunikacji publicznej, ale na większą ich liczbę możesz liczyć w okresie wakacyjnym. Dlatego wyspę najlepiej zwiedzać samochodem. Wypożyczenie samochodu oferuje w zasadzie każdy kurort. Cena wypożyczenia oczywiście jest zróżnicowana w zależności od tego, z oferty jakiego kurortu korzystasz. Poza sezonem możesz liczyć na ceny nieco niższe niż w szczycie sezonu, który przypada na lipiec i sierpień. Jeśli chodzi o loty na Zakynthos to bezpośrednie loty na wyspę oferują w zasadzie jedynie biura podróży, natomiast możesz bez problemu dolecieć na miejsce, wybierając lot z przesiadką w którymś z popularnych miast greckich. Zakynthos może również pochwalić się dość bogatą ofertą noclegową. Noclegów możesz szukać zarówno w popularnych hotelach, jak i prywatnych pokojach czy domkach wynajmowanych przez lokalnych mieszkańców. Opisane przez nas miejsce to ciekawy kurort turystyczny. Grecja w tym regionie to mnóstwo atrakcji, nie tylko dla osób, które chcą się dobrze bawić. Zobacz też:
Rano udaj się na wschód do zatoki do Kalamaki. Nie zapomnij wspiąć się tutaj na klify. Możesz także wybrać się na krótką wędrówkę na sam wschód, gdzie znajduje się długa bezludna plaża. Po południu wybierz się na wycieczkę łodzią żółwiową na piękną wyspę Marathonisi
Wiele osób, które przyjeżdża na Zakynthos właśnie po to, aby zobaczyć żółwie. Nie będę ukrywać, że dla mnie to był także istotny punkt zwiedzania. Żółwie morskie Caretta-Caretta to druga atrakcja wyspy Zakynthos, po słynnej plaży wraku. Każdego dnia na plaże Parku Morskiego gromadzą się tysiące turystów, aby móc je obserwować w ich naturalnym środowisku. W zatoce Laganas można je bardzo łatwo znaleźć z dwóch prostych powodów: po pierwsze dlatego, że jest to miejsce, w którym rozmnażają się od kwietnia do sierpnia, a po drugie z powodu płytkiej głębokości morza, co pozwala na ich łatwą identyfikację. Sposoby, aby zobaczyć żółwie Caretta-Caretta na Zakynthos: Snorkeling Ja właśnie w ten sposób miałam okazję zobaczyć żółwie w ich naturalnym środowisku. Zdecydowanie było to wyjątkowe przeżycie i polecam. Kajak lub rower wodny Zanim dotarłam na miejscu, aby posnurkować musiałam dopłynąć do niego. Przy okazji także miałam możliwość zobaczenia tych niezwykłych stworzeń. Jest to idealna opcja dla osób, którzy nie umieją pływać lub tego nie lubią. Wycieczka Ze względu na wiek dzieci została wybrana także opcja wycieczki, aby mogły także zobaczyć żółwie. W końcu o nich słyszały i z niecierpliwością czekały kiedy je zobaczą. Jak dla mnie jest to idealna opcja dla rodzin z dziećmi, ale jeśli ktoś chce poczuć prawdziwą aurę żółwi proponuję jedną z dwóch wyżej wymienionych opcji. Marathonisi Marathonisi jest nazywana Wyspą Żółwi, Żółwią Wyspą albo z angielska Turtle Island. Wszystkie te nazwy sugerują jej silny związek z żółwiami Caretta caretta. Żółwie Caretta caretta składają na plaży Marathonisi jaja. Jak można więc przypuszczać, w morzu okalającym wyspę, roi się wręcz od tych gigantycznych żółwi.
Mapa, plaże i regulamin Parku Morskiego. Park Morski na Zakynthos znajduje się na południe od wyspy i ma na celu ochronę i zachowanie biotopów o znaczeniu krajowym i europejskim, gatunków flory i fauny, a także promowanie zrównoważonego rozwoju. W Narodowym Parku Morskim Zakynthos (N.M.P.Z.) odwiedzający mogą mieć szczęście Żółwie Caretta caretta wycieczka Rejs na żółwie z Zante Magic Tours Żółwie Caretta caretta Caretta caretta to jedyne z żółwi morskich które rozmnażają się w Morzu Śródziemnym. To dość duże gady - przeciętny rozmiar skorupy ma ok. 120 cm długości, a masa przekracza 100 kg. Ich głównym pokarmem są małe zwierzęta morskie: ryby, kraby, małże a zwłaszcza meduzy. Tylko sporadycznie jedzą rośliny i glony. Cechą charakterystyczną żółwi morskich są kończyny przekształcone w płaskie wiosła - przednie służą do napędu, a tylne pełnią funkcje steru. Górna część skorupy jest brązowa, a dolna (plastron) żółtawa. Żółwie morskie nie mogą wciągnąć głowy, ogona i kończyn do skorupy, przez co są bardzo narażone na zranienia przez śruby łodzi - co rzeczywiście często ma miejsce. Największym siedliskiem żółwi w basenie Morza Śródziemnego są Wyspy Jońskie, a leżąca na południu wyspy Zakynthos zatoka Laganas, jeszcze do niedawna była ich ulubionym miejscem składania jaj. Szacuje się, że obecnie składa je tu około 700-800 żółwic, podczas gdy na początku lat '90 ubiegłego wieku mogło ich być ponad dwa razy tyle. Całe życie spędzają samotnie w morzu, z dala od lądów, a jedynie samice na krótki czas wychodzą na brzeg w celu złożenia jaj. Kierując się polem magnetycznym Ziemi samice odbywają długie wędrówki do miejsca swego urodzenia aby tam złożyć jaja. Upodobały sobie piaszczyste zatoczki Wysp Jońskich, które niestety są też atrakcyjne dla turystów. Dlatego rozwój turystyki przyczynił się istotnie do zmniejszenia liczby tych gadów w Morzu Śródziemnym. W czerwcu i lipcu samice docierają do plaż Zakynthos. Po wyjściu z wody poruszają się powolnie i niezdarnie - są tu bezbronne. Podczołgują się poza strefę przyboju morza, gdzie samica znajduje odpowiednie miejsce i zaczyna przy pomocy tylnych odnóży kopać dołek, do którego składa 120-150 jaj wielkości piłeczki pingpongowej, a następnie przykrywa je warstwą piasku. Cała operacja zajmuje jej ok. 8 godzin, po których wraca do morza. Ciepło potrzebne do inkubacji jaj pochodzi ze słońca. Małe, kilkucentymetrowe żółwiki wylęgają się po niecałych 2 miesiącach - od początku sierpnia do połowy września - i pełzną do morza. Zagrożenie podczas rozmnażania czyha już w momencie, kiedy żółwice wychodzą na ląd. Hotele i infrastruktura turystyczna, a także sami turyści spacerując plażą po zmroku mogą wystraszyć samice, które albo uciekną do morza i nie złożą jaj, albo złożą je zbyt blisko wody. Przez blisko dwa miesiące jaja są zagrożone uszkodzeniem przez turystów. Również po wykluciu małe żółwiki mogą zostać zdezorientowane światłami hoteli czy tawern i zamiast do morza pełzną w głąb plaży, gdzie giną z wyczerpania. Dzięki staraniom miejscowego Towarzystwa Ochrony Żółwi Morskich, walczącego z przemysłem turystycznym, w zatoce Laganas w 1999 r. utworzony został Morski Park Narodowy Zakynthos. Ma on na celu ochronę plaż wylęgowych żółwi Caretta caretta oraz ochronę biotopu i populacji występującej tu foki - mniszki śródziemnomorskiej. Ograniczono rozwój infrastruktury turystycznej nad zatoką, ustalono też strefy zakazu ruchu łodzi motorowych, a także ograniczono dostęp do plaży po zmroku ("godzina policyjna"). Zakazano także lotów samolotów nocą. W oznaczonych miejscach gniazd nie wolno wbijać w piasek parasoli i parawanów. Te i inne działania są szansą na zahamowanie spadku populacji żółwi morskich na Wyspach Jońskich. Rejs po Zatoce Laganas Byliśmy na Zakynthos na początku sierpnia - samice po złożeniu jaj zapewne opuściły już zatokę Laganas. O tej porze większe jest prawdopodobieństwo spotkania rankiem na plaży świeżo wyklutych żółwików, niż dorosłych osobników w zatoce. Ale mimo wszystko decydujemy się na rejs po zatoce zorganizowany przez znane nam już polskie biuro ZMT. Zwłaszcza że oprócz tropienia żółwi, w programie są dwa postoje na kąpiel. Autokarem docieramy do portu Agios Sostis, leżącego niedaleko kurortu Laganas, gdzie przesiadamy się do dużej motorówki. Zaraz po wyruszeniu z portu mijamy wyspę o tej samej nazwie co port. Od południa wysepka ma głęboko wciętą zatokę, dzięki której wygląda jak podkowa. Przy maleńkiej plaży mieści się tawerna. W północnej części wyspa połączona jest z portem... długim (ok. 100m) drewnianym pomostem o bardzo wątłej konstrukcji. Kierujemy się na południe - ku przylądkowi Keri. Formacje skalne nabrzeża są fascynujące. Na skałach, u podnóża klifu dostrzegamy rybaka. Ciekawe, w jaki sposób dotarł w to - zdawałoby się - niedostępne miejsce. Liczne groty i jaskinie Keri, podobnie jak na południowym krańcu wyspy, zachwycają niebieską, niewiarygodnie krystalicznie czystą wodą. Jest tu również grupa jaskiń określana, podobnie jak na północy, nazwą Blue Caves, ale są one mniej efektowne, gdyż skały tu nie są tak jasne. Docieramy do najdalej wysuniętej na południe części Zakynthos. W małej zatoczce, u podnóża wysokiego, pionowego klifu znajduje się malutka kamienista plaża. Kapitan rzuca kotwicę nieopodal brzegu i... daje hasło do krótkiej, 10-minutowej kąpieli. Z ponad 40 pasażerów na skok do wody decyduje się tylko kilka osób - wśród nich my. Dzięki niezwykłej przejrzystości wody, dno wydaje się być na wyciągnięcie ręki, więc dla pewności pytam kapitana o głębokość. Ponad 2 metry - wystarczy. Podpływamy do brzegu i leżąc na plecach wpatruję się w wysoki klif nade mną. Co ciekawe, skała nie jest pionowa, tylko lekko pochylona u szczytu w stronę morza. Patrząc w niebo wygląda to, jakby górna część klifu wisiała na moją głową - niesamowite wrażenie. Niestety nasz "piknik pod wiszącą skałą" nie trwa długo - kapitan daje sygnał do powrotu. Płyniemy z powrotem - na północ, wzdłuż niesamowitych urwisk i łuków skalnych przylądka Keri. Naszym kolejnym miejscem postoju i kąpieli jest bezludna wysepka Marathonisi. Słynna nie tylko z tego, że kształtem przypomina ogromną samicę żółwia, lecz również dlatego, że jest to obecnie główne miejsce lęgowe Caretta caretta. Nie ma tu tak szerokiej plaży jak na stałym lądzie, ale jest coś cenniejszego dla żółwi - spokój. Niemal cała wysepka porośnięta jest lasem sosnowym. W południowej części znajdują się jaskinie, do których można zarówno wejść jak i wpłynąć. Przy odrobinie szczęścia, w okresie składania jaj można, nurkując w maskach, zobaczyć żółwie w ich podwodnym świecie. Nasza łódź kieruje się do północnego, piaszczystego cypla, gdzie mamy kolejny, tym razem znacznie dłuższy postój. Musimy ograniczyć nasze plażowanie do kilkumetrowego pasa wzdłuż wody - dalej "rządzą" żółwie. Pod lasem widać altankę - czuwają w niej wolontariusze pilnujący, aby turyści nie wchodzili w pobliże oznaczonych palikami gniazd żółwi. Kilkanaście metrów od brzegu dno gwałtownie opada - widać to z brzegu jako skokową zmianę odcienia wody. Zanurkowałem trochę w tym miejscu, gdyż było tam dużo kolorowych rybek. Niestety dość szybko musiałem się wycofać, bo równie dużo było meduz. Dla spragnionych i głodnych codziennie na wyspę przypływa bar. Na koniec rejsu pozostała nam tytułowa atrakcja - żółwie. Kapitan podpłynął łodzią bliżej strefy zakazanej dla motorówek i zaczął krążyć powoli w poszukiwaniu żółwi. W pobliżu były jeszcze dwie podobne łodzie i... turyści na pontonie. Zabiegi kapitana w końcu okazały się skuteczne - kilkakrotnie widzieliśmy żółwia, być może ciągle tego samego. Niestety gad przeważnie pływał tuż pod powierzchnią wody więc trudno mu było zrobić zdjęcie. Kilka razy wynurzył się dla zaczerpnięcia powietrza - podobno żółwie te są w stanie nurkować nawet do 3 godzin. W porównaniu do lądowych żółwi, które na co dzień można spotkać w sklepach zoologicznych, rzeczywiście był wielki. Sądzę, że mógł mieć około metra długości. A drugiego żółwia zobaczyliśmy w porcie, kiedy po 3 godzinach rejsu dobijaliśmy do brzegu. Czy byliśmy rozczarowani, że zobaczyliśmy tylko dwa? Może trochę tak. Ale z drugiej strony, to już nie była pora składania jaj i nic dziwnego, że większość samic powróciła na pełne morze. Wcale nie liczyliśmy na stado żółwi które by specjalnie pływało na powierzchni, aby pozować do zdjęć... ale mogło ich być trochę więcej. Niemniej uważam wycieczkę za udaną - pod względem organizacyjnym organizator - ZMT znów spisał się dobrze. Bo choć według nazwy był to "Rejs na żółwie", to mieliśmy tam również inne atrakcje - wspaniałe krajobrazy, kąpiele w krystalicznej wodzie i ogólnie relaks. Jednak w porównaniu do poprzedniej wycieczki, czuliśmy pewien niedosyt informacyjny. Nasza pilotka - Marta - ograniczała się tylko do tłumaczenia skromnych opowiastek kapitana. A myślę, że większość osób na łodzi chętnie usłyszała by coś więcej. Ważne jednak, że tworzyła dobrą atmosferę - tak nam się przynajmniej wydaje. . 59 470 381 95 192 274 32 450

gdzie zobaczyć żółwie na zakynthos